NOMINOWANI:
Lionel Dumeaux, 46 lat, został prezesem Lukas Banku, wcześniej był wiceprezesem tej firmy.
Piotr Kociołek, 45 lat, został szefem taniej linii lotniczej powołanej przez PLL LOT, wcześniej odpowiadał za departament kadr w detalicznej części BRE Banku.
Paweł Malak, 37 lat, został dyrektorem ds. sprzedaży w Cisco Systems Poland, przed podjęciem pracy w Cisco związany był z firmą Network Associates Polska.
Peter Baudrexl, 50 lat, przejął rządy w Siemensie, ostatnio kierował finansami i sprzedażą odziału tej firmy w Turcji.
Piotr Rymaszewski, 40 lat, wszedł do rady nadzorczej NFI Piast, jest partnerem w spółce Copernicus Partners LLP.
W GÓRĘ I W DÓŁ:
Ocenia Dariusz Mazurek, członek zarządu Partner Unisys Polska
"+"
Jacek Socha
- minister skarbu
- za zwiększenie puli akcji PKO BP dla indywidualnych akcjonariuszy. Dzięki temu rząd umiejętnie surfuje na fali hossy giełdowej, zwiększając wpływy do budżetu i wzbudzając zainteresowanie Polaków
inwestowaniem na giełdzie. Ponadto już ujawniono plany prywatyzacji poprzez giełdę na przyszły rok, co wzmacnia tę pozytywną wiadomość.
"-"
Jan Kulczyk
- za dwie wpadki w jednej sprawie. Pierwsza z nich to uwikłanie się w rozgrywki między rosyjskimi gigantami naftowymi, przez co Kulczyk stał się narzędziem manipulacji. Druga jest konsekwencją pierwszej i jest to "ucieczka" w tajemniczą chorobę do USA i sprzedaż akcji Orlenu. Wydaje się, że Kulczyk nie ma planu wyjścia z tej sytuacji, a podjęte rozpaczliwe działania nie pomagają mu ani w prowadzeniu biznesu, ani w odzyskaniu dobrego wizerunku.
O NICH BĘDZIE SIĘ MÓWIŁO:
Jacek Bartkiewicz, prezes BGŻ SA
Bank, którym kieruje prezes Bartkiewicz, może w przyszłym roku świętować sukces podobny do tego, który w tym roku odniósł prywatyzowany PKO BP. BGŻ już szykuje się do giełdowego debiutu w 2005 roku.
Równie prawdopodobny jest jednak inny scenariusz - zmarginalizowania banku przez konkurentów, np. BPH SA czy Getin Bank. Obie firmy szukają nowej klienteli w małych miasteczkach i na wsi, gdzie BGŻ miał do tej pory mocną pozycję. Bank ten będzie miał szanse utrzymania się na powierzchni, jeśli zostanie dokapitalizowany sumą 1 mld zł. Taki wymóg postawił Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego. Jeszcze w listopadzie tego roku dojdzie do pierwszego etapu: 28,7 proc. akcji objąć mają holenderski Rabobank
i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Konsorcjum to deklaruje, że w przyszłości odkupi papiery BGŻ od banków spółdzielczych, które obecnie są właścicielami 30 proc. walorów.
Nowa strategia banku powstanie nie wcześniej niż w I kwartale przyszłego roku. Prezes Bartkiewicz dąży do tego, by drugi etap dokapitalizowania banku zakończył się w czerwcu 2005 roku, co daje realne szanse na debiut giełdowy na przełomie 2005 i 2006 roku. BGŻ nie może się na razie równać z PKO BP, ten rok zamknie prawdopodobnie zyskiem netto na poziomie 30-50 mln zł. Dzięki listopadowemu dokapitalizowaniu utrzyma współczynnik wypłacalności na poziomie 14-15 proc.
Obecnie BGŻ jest obok BGK SA jednym z dwóch państwowych banków
i prawdopodobnie będzie ostatnim prywatyzowanym bankiem. Teraz skarb państwa jest właścicielem 69,45 proc. jego akcji.
CHŁODNE POŻEGNANIE KOSTRZEWY
Na wieść o rezygnacji Wojciecha Kostrzewy z funkcji prezesa BRE Banku warszawska giełda zareagowała prawie 7-proc. wzrostem ceny akcji spółki. Po 6,5 roku kierowania bankiem Kostrzewa zrezygnował, nie podając powodu. Na rynku mówi się o dwóch potencjalnych przyczynach dymisji: o konflikcie z właścicielem - niemieckim Commerzbankiem - i o utrzymujących się od trzech lat słabych wynikach finansowych banku i braku pomysłu zarządu na ich poprawę. Plotka rynkowa, której pytani przez nas analitycy nie chcą komentować, głosi, że Kostrzewa ustąpił, bo lada chwila ma zostać wezwany przed komisję badającą Orlengate. Mówi się, że zamierzał współfinansować zakup Rafinerii Gdańskiej przez Jana Kulczyka.
Największymi sukcesami Kostrzewy w BRE Banku było stworzenie internetowego mBanku i detalicznego Multibanku, które łącznie mają 900 tys. klientów.
Pod redakcją Dariusza Styczka
[email protected]
Lionel Dumeaux, 46 lat, został prezesem Lukas Banku, wcześniej był wiceprezesem tej firmy.
Piotr Kociołek, 45 lat, został szefem taniej linii lotniczej powołanej przez PLL LOT, wcześniej odpowiadał za departament kadr w detalicznej części BRE Banku.
Paweł Malak, 37 lat, został dyrektorem ds. sprzedaży w Cisco Systems Poland, przed podjęciem pracy w Cisco związany był z firmą Network Associates Polska.
Peter Baudrexl, 50 lat, przejął rządy w Siemensie, ostatnio kierował finansami i sprzedażą odziału tej firmy w Turcji.
Piotr Rymaszewski, 40 lat, wszedł do rady nadzorczej NFI Piast, jest partnerem w spółce Copernicus Partners LLP.
W GÓRĘ I W DÓŁ:
Ocenia Dariusz Mazurek, członek zarządu Partner Unisys Polska
"+"
Jacek Socha
- minister skarbu
- za zwiększenie puli akcji PKO BP dla indywidualnych akcjonariuszy. Dzięki temu rząd umiejętnie surfuje na fali hossy giełdowej, zwiększając wpływy do budżetu i wzbudzając zainteresowanie Polaków
inwestowaniem na giełdzie. Ponadto już ujawniono plany prywatyzacji poprzez giełdę na przyszły rok, co wzmacnia tę pozytywną wiadomość.
"-"
Jan Kulczyk
- za dwie wpadki w jednej sprawie. Pierwsza z nich to uwikłanie się w rozgrywki między rosyjskimi gigantami naftowymi, przez co Kulczyk stał się narzędziem manipulacji. Druga jest konsekwencją pierwszej i jest to "ucieczka" w tajemniczą chorobę do USA i sprzedaż akcji Orlenu. Wydaje się, że Kulczyk nie ma planu wyjścia z tej sytuacji, a podjęte rozpaczliwe działania nie pomagają mu ani w prowadzeniu biznesu, ani w odzyskaniu dobrego wizerunku.
O NICH BĘDZIE SIĘ MÓWIŁO:
Jacek Bartkiewicz, prezes BGŻ SA
Bank, którym kieruje prezes Bartkiewicz, może w przyszłym roku świętować sukces podobny do tego, który w tym roku odniósł prywatyzowany PKO BP. BGŻ już szykuje się do giełdowego debiutu w 2005 roku.
Równie prawdopodobny jest jednak inny scenariusz - zmarginalizowania banku przez konkurentów, np. BPH SA czy Getin Bank. Obie firmy szukają nowej klienteli w małych miasteczkach i na wsi, gdzie BGŻ miał do tej pory mocną pozycję. Bank ten będzie miał szanse utrzymania się na powierzchni, jeśli zostanie dokapitalizowany sumą 1 mld zł. Taki wymóg postawił Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego. Jeszcze w listopadzie tego roku dojdzie do pierwszego etapu: 28,7 proc. akcji objąć mają holenderski Rabobank
i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Konsorcjum to deklaruje, że w przyszłości odkupi papiery BGŻ od banków spółdzielczych, które obecnie są właścicielami 30 proc. walorów.
Nowa strategia banku powstanie nie wcześniej niż w I kwartale przyszłego roku. Prezes Bartkiewicz dąży do tego, by drugi etap dokapitalizowania banku zakończył się w czerwcu 2005 roku, co daje realne szanse na debiut giełdowy na przełomie 2005 i 2006 roku. BGŻ nie może się na razie równać z PKO BP, ten rok zamknie prawdopodobnie zyskiem netto na poziomie 30-50 mln zł. Dzięki listopadowemu dokapitalizowaniu utrzyma współczynnik wypłacalności na poziomie 14-15 proc.
Obecnie BGŻ jest obok BGK SA jednym z dwóch państwowych banków
i prawdopodobnie będzie ostatnim prywatyzowanym bankiem. Teraz skarb państwa jest właścicielem 69,45 proc. jego akcji.
CHŁODNE POŻEGNANIE KOSTRZEWY
Na wieść o rezygnacji Wojciecha Kostrzewy z funkcji prezesa BRE Banku warszawska giełda zareagowała prawie 7-proc. wzrostem ceny akcji spółki. Po 6,5 roku kierowania bankiem Kostrzewa zrezygnował, nie podając powodu. Na rynku mówi się o dwóch potencjalnych przyczynach dymisji: o konflikcie z właścicielem - niemieckim Commerzbankiem - i o utrzymujących się od trzech lat słabych wynikach finansowych banku i braku pomysłu zarządu na ich poprawę. Plotka rynkowa, której pytani przez nas analitycy nie chcą komentować, głosi, że Kostrzewa ustąpił, bo lada chwila ma zostać wezwany przed komisję badającą Orlengate. Mówi się, że zamierzał współfinansować zakup Rafinerii Gdańskiej przez Jana Kulczyka.
Największymi sukcesami Kostrzewy w BRE Banku było stworzenie internetowego mBanku i detalicznego Multibanku, które łącznie mają 900 tys. klientów.
Pod redakcją Dariusza Styczka
[email protected]