Na czele superurzędu ma stanąć prezes, powołany na 6-letnią kadencję przez premiera. Byłby on nie do odwołania. Powszechnie uważa się, że szefem zostanie wiceminister finansów Cezary Mech związany z PiS, który przed 4 laty kierował Urzędem Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Zdaniem przedstawicieli firm finansowych takie rozwiązanie jest niebezpieczne, daje bowiem ogromną władzę jednej osobie. Nowy urząd będzie mógł m.in. przygotowywać projekty aktów prawnych i od razu przedkładać je Radzie Ministrów. Prezesowi urzędu będą też przysługiwać uprawnienia prokuratorskie. Teraz ma je tylko szef Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
Projekt ustawy przewiduje, że zniknie także urząd rzecznika ubezpieczonych. Projekt ustawy o nadzorze nad instytucjami finansowymi opracowany w Ministerstwie Finansów został właśnie przesłany do konsultacji społecznych. Potem zajmie się nim rząd - informuje "Rzeczpospolita".
ss, pap