Przewaga PiS nad jej głównym konkurentem na scenie politycznej - PO - zwiększyła się z 9 do 14 punktów procentowych - wynika z sondażu CBOS. Zamiar głosowania na PO deklaruje obecnie 25 proc. potencjalnych uczestników wyborów, o 5 punktów procentowych mniej niż miesiąc temu.
Według sondażu CBOS, do Sejmu weszłyby jeszcze trzy partie: Samoobrona, którą - tak jak przed miesiącem - poparłoby 8 proc. potencjalnych wyborców, oraz LPR i SLD, na które głosowałoby po 5 proc. zdeklarowanych uczestników wyborów.
Nadal poniżej progu wyborczego kształtują się notowania PSL, choć poparcie dla tej partii jest obecnie nieco większe (4 proc.) niż w poprzednich dwóch miesiącach. Na mniej głosów niż w grudniu mogą liczyć: Paria Demokratyczna - demokraci.pl (2 proc.) oraz SdPl (1 proc.).
Co dziesiąta osoba deklarująca udział w wyborach parlamentarnych nie ma sprecyzowanych preferencji politycznych. Od ubiegłego miesiąca odsetek niezdecydowanych zwiększył się o 4 punkty.
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w pierwszej dekadzie stycznia, wzięłoby w nich udział 55 proc. dorosłych Polaków, o 1 punkt proc. mniej niż przed miesiącem - wynika z sondażu.
CBOS zauważa, że najistotniejszą zmianą w układzie preferencji partyjnych jest pogorszenie notowań PO. Spadek poparcia dla PO i jednoczesny wzrost odsetka osób niezdecydowanych, na kogo oddać głos, mogą świadczyć - według autorów sondażu - o pewnej dezorientacji części potencjalnych wyborców tej partii, dla których decyzja o objęciu przez byłą wiceprzewodniczącą PO prof. Zytę Gilowską stanowiska wicepremiera jest nie do końca czytelna.
Sondaż przeprowadzono od 2 do 9 stycznia na liczącej 1007 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.
ks, pap