Marcinkiewicz przyznał, że spytał prawników z Kancelarii Premiera o termin zakończenia prac parlamentarnych i złożenia budżetu do podpisu prezydentowi i "jakieś 2 tygodnie temu" uzyskał informacje, że "bardzo możliwe, że termin ten upływa 1 lutego".
We wtorek wieczorem, po spotkaniu liderów PO z prezydentem, poinformowano, że Lech Kaczyński "skłania się" do takiej interpretacji konstytucji, w myśl której już na przełomie stycznia i lutego mija termin na zakończenie w parlamencie prac nad budżetem. Przekroczenie tego terminu umożliwia prezydentowi rozwiązanie Sejmu.
Premier tłumaczył w Medyce, że podczas prac nad budżetem rząd nie popełnił żadnego błędu, dopasowując się do harmonogramu przedstawionego przez parlament. "Jeśli jednak ktoś składa do budżetu siedemdziesiąt parę poprawek, na trzy miliardy złotych, to chyba nie po to, by budżet uchwalić, tylko po to, by prace programowe torpedować. Co do tego jestem absolutnie przekonany. Niech Platforma Obywatelska zacznie wreszcie bić się w swoje piersi, a nie bez przerwy w nasze" - powiedział Marcinkiewicz.
Komentując tzw. misję ostatniej szansy, jakiej podjął się we wtorek podczas spotkania z liderami PO prezydent Lech Kaczyński, premier ocenił, że jest jeszcze szansa na uniknięcie wcześniejszych wyborów, które są ostatecznością.
"Rząd mniejszościowy, którym kieruję, ma duże poparcie społeczne. Dla tego programu musimy jednak znaleźć większość, żeby realizować go w sposób sprawny, żeby opozycja nie torpedowała naszych działań. Wszystko jest zatem możliwe, jeśli opozycja zachowa się racjonalnie" - zaznaczył.
Premier w środę wizytował polsko-ukraińskie przejście graniczne w Medyce. Dzień wcześniej wieczorem spotkał się w Przemyślu z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, metropolitą przemyskim abp. Józefem Michalikiem.
Pytany, o czym rozmawiał z arcybiskupem, premier odpowiedział, że rozmowa dotyczyła "wszystkich spraw, które teraz w Polsce się dzieją". Dodał, że z abp. Michalikiem zna się od wielu lat, więc rozmowa dotyczyła również spraw osobistych, gdyż była to "taka przyjacielska wizyta".
ks, pap