"Obawy ludzi biorą się w dużej części stąd, że utracili oni zaufanie, iż polityka jest w stanie wpływać na skutki globalizacji. Dlatego jestem przekonana, że również w epoce globalizacji zadaniem polityki jest kształtowanie rzeczywistości" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu w wystąpieniu otwierającym spotkanie ponad 2300 polityków, działaczy gospodarczych, politologów i dziennikarzy z całego świata.
Merkel opowiedziała się za równowagą między wolnością jednostki a "porządkującą siłą" państwa. "Tak jak w początkach socjalnej gospodarki rynkowej (w latach 50. - PAP) należy stworzyć równowagę między własnymi siłami (obywateli) a zdolnością i siłami państwa" - wyjaśniła.
Zdaniem niemieckiej kanclerz konieczna jest "nowa socjalna gospodarka rynkowa", uwzględniająca skutki globalizacji. Wśród priorytetów swego rządu wymieniła walkę z bezrobociem, uzdrowienie finansów państwa, by "nie żyć na koszt przyszłych pokoleń", oraz zwiększenie nakładów na badania naukowe.
Merkel zapowiedziała, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat Niemcy wejdą znów do pierwszej trójki krajów europejskich o największej dynamice gospodarczej.
Kanclerz Niemiec podkreśliła znaczenie konstytucji Unii Europejskiej jako "etycznej podstawy", bez której nie będzie możliwa owocna współpraca gospodarcza.
Szefowa niemieckiego rządu zapowiedziała, że Niemcy poświęcą wiele uwagi ustaleniu polityki energetycznej. "Nie mamy jeszcze ostatecznych strategicznych odpowiedzi na wyzwania w tej dziedzinie" - powiedziała. Nowy niemiecki rząd zbada możliwości dywersyfikacji źródeł energii.
W czwartek w sesji na temat bezpieczeństwa energetycznego weźmie udział premier Kazimierz Marcinkiewicz. Łącznie w Davos oczekuje się do niedzieli 14 premierów i prezydentów oraz ponad 60 ministrów. Sfery gospodarcze reprezentować ma ponad 730 biznesmenów. Udział w tegorocznym forum zapowiadał w grudniu były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.
ks, pap