Dobro jednostki, dobrem ogółu

Dobro jednostki, dobrem ogółu

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Przekonania są bardziej niebezpiecznymi wrogami prawdy niż kłamstwa" - stwierdził filozof Fryderyk Nietzsche. Nasi politycy Nietzschego nie czytują.
Skąd wzięły się przekonania prezydenta Piotrkowa Trybunalskiego Waldemara Matusiewicza, że jego odejście ze stanowiska przyniesie miastu wyłącznie szkodę? Na to pytanie chyba nikt nie potrafi dziś odpowiedzieć. Podobno są ludzie, którzy go wspierają, którzy proszą, aby nie opuszczał fotela prezydenckiego. Pozostaje więc, by dbać o interesy. Własne, nie miasta.

Mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego będą jeszcze długo musieli się wstydzić swojego prezydenta. Winić za to powinni jednak również siebie. W marcu zeszłego roku przeprowadzono referendum w sprawie odwołania prezydenta. Co z tego, że 92 proc. osób powiedziało "tak", skoro do urn poszedł co trzeci mieszkaniec miasta przez co referendum było nieważne? Może to uzmysłowi, przynajmniej niektórym, że głosuje się dla siebie a nie dla polityków.

Nie usprawiedliwia to oczywiście Matusewicza, który powinien odejść niezależnie od wyniku referendum. W Zachodniej Europie samo podejrzenie popełnienia przestępstwa przez polityka skutkuje jego natychmiastową dymisją. W Polsce stracić urząd może tylko osoba winna. Winna, czyli skazana. Winny, szczególnie dla tych, którzy łamią prawo, nie jest oczywiście ten, kto zostanie skazany tylko przez sąd pierwszej instancji. Winny jest ten kogo skarzą sądy wszystkich instancji, kogo kasacja zostanie odrzucona, kto przegra przed trybunałami europejskimi.

A i tak pewnie wtedy okaże się, że jedyny władny sąd to sąd ostateczny.