PiS kontra reszta świata

PiS kontra reszta świata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że rządy jego partii rozbiją tzw. układ, czyli quasi mafijne powiązania świata polityki, biznesu i tajnych służb. Dziś PiS prowadzi ofensywę na tak wielu frontach, że trudno uwierzyć, by wszędzie odniósł sukces. Otwarcie kolejnego, czyli powołania nowej komisji śledczej świadczy o tym, że szef PiS bardzo optymistycznie ocenia sytuację. Albo, jak zwykle, ma jakiś bardzo tajny plan.
Chociaż w sporze rząd kontra prezes NBP Leszek Balcerowicz racja stoi ewidentnie po stronie rządu, to w zdecydowanej większości mediów cięgi zbiera PiS. I nic dziwnego. Trudno powiedzieć, że rządzący od pół roku PiS przejął już kontrolę nad państwem. Najlepiej dowodzi tego fakt, że prezesi kluczowych spółek kontrolowanych przez skarb państwa PZU, PKN Orlen i Grupy Lotos (Cezary Stypułkowski, Igor Chalupec, Paweł Olechnowicz), chociaż nominacje zawdzięczali poparciu lewicy, to pozostają na stanowiskach.

Stanowią oni zaplecze układu, z którym chce walczyć PiS, bowiem to właśnie w tych spółkach jest najwięcej nieprawidłowości (dowiodły tego komisje śledcze: ds. PZU i ds. PKN Orlen). Trudno nie zauważyć, że politycy PiS domagający się publicznego wyjaśnienia polityki reklamowej największych spółek skarbu państwa (miała by tym się zająć kolejna specjalna komisja) z dziwną beztroską zostawiają kontrolę nad miliardami złotych ludziom z wrogiego układu.

Komisja ds. sektora bankowego, którą chce powołać PiS, to kolejny straszak wobec układu. Ogrom informacji jaki miałoby przerobić 9 osób praktycznie wyklucza, aby szybko mogła dojść do konstruktywnych wniosków. Chyba, że szum wokół komisji to działanie pozorowane, a korzystając z zamieszania w mediach szefowie PiS przygotowują uderzenie w zupełnie innym miejscu.

Jan Piński