Przegląd prasy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co homoseksualiści mieliby robić z fekaliami, gdzie leży wyspa spełnionych marzeń, czy prezydent ułaskawi drugiego bohatera "Długu", czy Lidze Polskich Rodzin grozi rozłam - o tym piszą dzisiejsze gazety.
Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi wysłało do szkół broszury z naturalistycznymi opisami praktyk homoseksualnych. Pięćdziesięciostronicowa książeczka "Przemilczane problemy homoseksualizmu" przedstawia nie tylko badania naukowe, ale i wulgarne opisy zachowań homoseksualnych - pisze "Gazeta Wyborcza". Padają w niej takie sformułowania, jak: "homoseksualiści »w zasadzie prawie konsumują ludzką krew«, »jedzą fekalia czy nawet tarzają się w kale «", a także: "nauczyciele homoseksualni są zdecydowanie bardziej skłonni do molestowania dzieci", a "popęd homoseksualny może być połączony z tendencjami sadystycznymi i masochistycznymi". Anonimowy autor broszury przygotował ją na podstawie materiałów amerykańskiej organizacji Family Research Institute. Książeczkę dostali pocztą dyrektorzy szkół w całym kraju. Szef stowarzyszenia, Sławomir Olejniczak, prosi ich, by "dla dobra dzieci" z jej treścią zapoznali grono pedagogiczne, bo "mogą napotkać na pseudoedukacyjne oferty" - czytamy w artykule "Homoseksualiści jedzą fekalia".

Jest ich już 120 tysięcy, ale Irlandczycy chcą więcej. Polacy nakręcają gospodarkę Zielonej Wyspy. I sami odnoszą spektakularny sukces - pisze "Rzeczpospolita" w tekście "Wyspa spełnionych marzeń". - Polacy, którzy przybyli do Irlandii, przynoszą wielką chlubę swojej ojczyźnie: są doskonale wykształceni, pracowici, ambitni. Niech przyjeżdża ich jak najwięcej - mówi w wywiadzie dla "Rz" prezydent Irlandii Mary McAleese. Aż 34 procent imigrantów kupiło w Irlandii własne mieszkanie lub dom - wynika z właśnie opublikowanego raportu agencji NCB Stockbrokers. Przyjezdni są lepiej wykształceni od miejscowych, pracują też wydajniej. Irlandzkie władze mają nadzieję, że w nadchodzących 15 latach na wyspie zjawi się przynajmniej milion nowych imigrantów. Bez nich gospodarka nie zdoła utrzymać szybkiego tempa wzrostu. - Polacy dali się już poznać jako doskonali lekarze, architekci i informatycy. Rozchwytywani są też nasi robotnicy: irlandzcy przedsiębiorcy płacą im już przeciętnie 3,3 tysiąca euro na miesiąc - mówi polski ambasador w Dublinie Witold Sobków.

Artur Bryliński - drugi z pierwowzorów bohaterów filmu "Dług" - skazany na 25 lat pozbawienia wolności za podwójne zabójstwo, wyjdzie z więzienia. Minister Zbigniew Ziobro wyśle we wtorek pismo do prezydenta RP o warunkowe zawieszenie kary do końca wyroku, zapowiada "Życie Warszawy" w artykule "Kaczyński ułaskawi po raz pierwszy". Jak się nieoficjalnie dowiedział dziennik jest niemal pewne, że prezydent Lech Kaczyński ułaskawi Brylińskiego, biorąc pod uwagę sugestie ministra sprawiedliwości. Będzie to pierwszy akt łaski podpisany przez prezydenta Kaczyńskiego. Historia Artura Brylińskiego i Sławomira Sikory stała się głośna dzięki filmowi "Dług" Krzysztofa Krauzego. Bryliński jest pierwowzorem filmowego Adama. Jako ofiara zastraszeń, wymuszeń i pobić, w sytuacji gdy policja nie była w stanie mu pomóc, w marcu 1994 roku wspólnie ze Sławomirem Sikorą popełnił podwójne morderstwo na swoich dręczycielach. W 1997 roku zostali za to skazani na 25 lat więzienia. Sikora już wcześniej został ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Wykiwani przez PiS z paktu stabilizacyjnego, bez silnej reprezentacji w parlamencie, z poparciem w granicach błędu statystycznego - Liga Polskich Rodzin przeżywa ciężkie chwile. Jakby tego było mało, w sejmowych kuluarach huczy od plotek o buncie części posłów przeciwko władzom partii - pisze "Superexpress" w tekście "Bunt na pokładzie, LPR tonie". Choć formalnie wszystko gra - ostatnio odbył się kongres partii, na którym znaczną przewagą głosów Romana Giertycha wybrano na prezesa - w środku od dłuższego czasu się kotłuje. Już podczas wyborów w opozycji do dzisiejszego prezesa wystartował młody poseł ze Szczecina Daniel Pawłowiec, reprezentujący silną grupę działaczy niezgadzających się na uczestniczenie w pakcie stabilizacyjnym. Później z kierownictwem partii skłóciła się ulubienica o. Tadeusza Rydzyka Anna Sobecka, która zarzuciła Giertychowi zbytnie krytykowanie rządu. Po jej wystąpieniu i coraz liczniejszych plotkach o rozłamie w Lidze szefostwo klubu parlamentarnego zorganizowało pokazową akcję zbierania podpisów pod oświadczeniem, że nikt z członków klubu LPR nie ma zamiaru go opuszczać. Pisma nie podpisała jednak Sobecka, a wraz z nią Gabriela Masłowska. Mimo początkowego złożenia swych podpisów o ich wycofanie poprosić miało kolejnych dwóch parlamentarzystów - Robert Strąk i Andrzej Mańka. Kolejnym posłem niezadowolonym z obranej przez swoją partię drogi jest Bogusław Kowalski.

Gminy powinny wystawiać PIT-y najemcom, którym umarzają czynsze. Ci z kolei muszą zapłacić podatek od darowanego długu - przypomina "Gazeta Prawna" w tekście "Nie masz na czynsz, to płać podatek". Zgodnie z interpretacjami urzędów skarbowych i Ministerstwa Finansów umorzona przez samorząd zaległość w opłatach stanowi przychód najemców. Problem w tym, że z pomocy gmin korzystają najubożsi mieszkańcy, którzy nie będą mieli z czego zapłacić podatku. Osoba, której gmina darowała na przykład 5 tys. zł, będzie musiała zapłacić prawie 1 tys. zł podatku. Ryszard Boratyński, burmistrz Choszczna, próbował interweniować w resorcie finansów, ale niczego nie wskórał. Zdaniem Ministerstwa Finansów zwolnienie z podatku umorzonych czynszów byłoby niesprawiedliwe wobec tych, którzy regularnie płacą.

Producenci ruszają do walki o zwrot opłat pobranych przez handlowców. I nie są bez szans. Sąd Najwyższy, który w styczniu uznał za nielegalne opłaty za przyjęcie towaru do sklepów, pobierane przez sieć handlową od dostawcy (tzw. opłata za wejście), dał nową broń producentom - pisze "Puls Biznesu". Pierwsza sięgnie po nią branża drobiarska. O jakich pieniądzach mowa? - To miliony złotych pobierane co roku od każdego dużego dostawcy przez każdą dużą sieć - podkreśla Leszek Kawski, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa Izby Gospodarczej. Zdaniem prawników, dostawcy mogą teraz sądownie domagać się od odbiorców nienależnie pobranych opłat. - W umowach handlowych sieci Biedronka opłat za wejście do sieci nie pobierano i nie pobiera się - twierdzi Paweł Tymiński, rzecznik Jeronimo Martins Dystrybucja (JMD), firmy prowadzącej sieć Biedronek. Warto jednak przypomnieć, że Sąd Najwyższy wydał wyrok w sprawie wytoczonej właśnie JMD przez jednego z byłych dostawców - czytamy w artykule "Zaczyna się wojna o półkowe".

Przegląd prasy przygotował
Sergiusz Sachno

Przegląd prasy

Od poniedziałku, 13 lutego 2006, publikujemy codzienny przegląd prasy. Możesz go zamówić w formie newslettera, odwiedzając stronę: http://www.wprost.pl/newsletter/