Dodał, że przynajmniej dwie z tych osób były honorowane bardzo wysokimi nagrodami w okresie urzędowania prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
"O ile wiem, to jeszcze wymaga potwierdzenia, dwie z nich otrzymały bardzo wysokie odznaczenia państwowe jak na stanowiska, które zajmowały" - powiedział prezydent.
Podkreślił, że odejdą oni z pracy zgodnie z prawem, gdyż są urzędnikami mianowanymi.
Pod koniec marca TVN ujawnił, że prezydent odznaczył gen. Jaruzelskiego Krzyżem Zesłańców Sybiru. Generał powiedział, że docenia gest prezydenta, że uznaje ten gest za "wzniesienie się ponad historyczne podziały".
Jednak według szefa Kancelarii Prezydenta Andrzeja Urbańskiego, pracownicy Kancelarii Prezydenta RP, z wieloletnim w niej stażem, wbrew woli prezydenta, a także bez wiedzy i zgody Dyrektora Biura Kadr i Odznaczeń, wpisali nazwisko generała na listę odznaczonych (listy zawierały nazwiska 1293 osób) i przekazali do podpisu prezydentowi. Prezydent zatwierdził zaś tylko postanowienia, a nie listy osób.
Po oświadczeniu Urbańskiego generał Jaruzelski zwrócił prezydentowi Krzyż Zesłańców Sybiru wraz z legitymacją.
pap, ab