Wraca liberalny temperament Zyty Gilowskiej. Dymisja wiceministra Cezarego Mecha pokazuje, że poglądy byłej wiceszefowej Platformy Obywatelskiej były dalekie od poglądów twórcy programu PiS, uważanego za zwolennika ręcznego sterowania gospodarką.
Na dobrą sprawę w Polsce trudno jest znaleźć prawdziwych liberałów. Uchodzący za ikonę tego środowiska, były minister finansów Leszek Balcerowicz (obecnie szef NBP) w ostatnich latach dał się poznać jako ten, który może schładzać polską gospodarkę, gdy za szybko się rozwija. Gdzie wiara w "niewidzialną rękę rynku"? Dodatkowo dochował się pokolenia wierzących, że gospodarkę można podgrzać, gdy rozwija się za wolno (oczywiście najlepiej paląc banknoty drukowane przez NBP).
To, że Gilowska zwolniła Mecha pokazuje dwie rzeczy. Po pierwsze słynna "Polska Solidarna", w hasłach PiS, musi ustąpić "Polsce rachunku ekonomicznego". Poza tym pokazuje, że wicepremier Gilowska ma bardzo silną pozycję w rządzie, skoro jest w stanie zwolnić nawet współtwórcę programu gospodarczego PiS.
Jan Piński