"Trudno mi wypowiadać się w imieniu całej Ligi, ale czynię to w imieniu własnych i tu obecnych. Zapewniam Jarosława Kaczyńskiego o gotowości starań do utworzenia większościowej koalicji rządowo- parlamentarnej i do tego będę namawiała kolegów z LPR" - powiedziała Sobecka na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Toruniu.
Przedstawiła też zespół negocjacyjny powołany do rozmów z PiS. Jego szefem jest wiceprezes LPR Bogusław Kowalski, a tworzą go również m.in. posłowie Robert Strąk, Andrzej Mańka i Gabriela Masłowska. Kowalski zapowiedział, że pierwszą turę negocjacji z PiS rozpocznie już w środę wieczorem.
"Ugrupowanie, który ma zbieżny program z ugrupowaniem zwycięskim, rządzącym i nie chce wejść do rządu i koalicji parlamentarnej, by chociaż trochę spełniać obietnice wyborcze, zdradza po prostu swoich wyborców. Dlatego apeluję i proszę moich kolegów z klubu LPR za opowiedzeniem się o gotowości do przystąpienia do większościowej koalicji rządowo-parlamentarnej" - podkreśliła posłanka Sobecka.
10 kwietnia prezes PiS Jarosław Kaczyński właśnie jej, a nie prezesowi LPR Romanowi Giertychowi zaproponował pisemnie rozmowy koalicyjne. Jak wynika z nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do władz PiS, partia ta obawia się współpracy z Giertychem i nie chce, aby znalazł się on w koalicji.
Sobecka zaapelowała "o niezwłoczne zwołanie Rady Politycznej LPR" w celu przedyskutowania propozycji Jarosława Kaczyńskiego.
Prezes LPR Roman Giertych, który w środę odleciał do Rzymu, gdzie weźmie udział w uroczystościach Triduum Paschalnego, wyraził nadzieję, że na posiedzeniu Rady Politycznej partii, które odbędzie się w przyszłą środę Bogusław Kowalski przedstawi wyniki rozmów PiS, których się podjął z czterema innymi posłami.
Zwrócił też uwagę, że tych samu pięciu parlamentarzystów, którzy uczestniczyli w konferencji w Toruniu, głosowało w ubiegłym tygodniku za wnioskiem Sobeckiej o usunięcie go z funkcji przewodniczącego klubu. Wniosek Sobeckiej poparło wówczas 8 osób, a 23 były przeciw.
Pytany czy posłowie LPR, którzy zaapelowali do władz Ligi o podjęcie rozmów koalicyjnych z PiS mogą się spodziewać usunięcia z klubu, Giertych odparł, że nie, "jeśli podporządkują się decyzji Rady Politycznej". "Jeśli nie podporządkują się decyzji Rady Politycznej, to dokonają aktu zdrady wobec własnego środowiska" - oświadczył Giertych.
Z kolei wiceprezes LPR Wojciech Wierzejski - związany z Giertychem - uważa, że jest "rzeczą upokarzającą", iż pięciu parlamentarzystów apeluje do władz LPR, "aby (Liga) na kolanach poszła do PiS i zgodziła się na wszystko, co tylko pan Kaczyński wymyśli".
Jak dodał, widocznie parlamentarzyści ci "nie odnajdują się w roli samodzielnego posła, są ludźmi słabego charakteru i idą na lep propagandy PiS".
W środę, już trzeci dzień trwały rozmowy w sprawie utworzenia większościowej koalicji. Zdaniem szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, LPR powinna współtworzyć koalicję i dlatego trzeba zaprosić statutowe władze Ligi do rozmów w tej sprawie. Lepper zapowiedział, że jego partia nie wejdzie do koalicji mniejszościowej.
"Co do Ligi, to my jesteśmy przekonani, że Liga powinna być w koalicji. A co, do PSL - to ich gra jest co najmniej niezrozumiała dla ogółu" - ocenił. Wbrew zapowiedziom nie doszło do spotkania Jarosława Kaczyńskiego z szefem ludowców Waldemarem Pawlakiem. Pawlak tłumaczył się grypą.
Lepper przewiduje, że w czwartek może zostać podpisana wstępna umowa programowa między PiS i Samoobroną "Solidarne państwo". Dokument ten stanie się podstawą do utworzenia koalicji rządowej. Jak zapowiedział, Samoobrona nie ma zamiaru wchodzić w koalicję na 3-4 miesiące i "później powiedzieć, że się rozchodzimy". "My, jeśli się do dogadujemy, jak to powiedział prezes PiS i ja też, chcemy koalicji na 3,5 roku" - podkreślił.
Wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn powiedział, że "deklaracja woli i programu" może zostać podpisana przed świętami. Nie sądzi natomiast, aby uszczegółowiona deklaracja, zasad współpracy i rozdziału tek była ustalona przed świętami.
Lepper przyznał też, że oczekuje od premiera Kazimierza Marcinkiewicza wyraźnej deklaracji, że zgadza się na udział Samoobrony w rządzie. "Pan premier do tej pory nie zdeklarował się. Czy pan premier powie w końcu: tak, chcę rządzić z Samoobroną i obok mnie widzę wicepremiera Leppera. Takie zdanie premier powinien powiedzieć" - uważa Lepper.
pap, ss, ab