AWS powinna walczyć o sukces wyborczy, a nie zabiegać o miejsca w ławach opozycji
MACIEJ PŁAŻYŃSKI, marszałek Sejmu RP:
- Nowy rok, rozpoczynający w dodatku nowy wiek, zobowiązuje do optymizmu i taką też chciałbym przedstawić prognozę dla polskiej prawicy. Przed-tem jednak pragnę zamknąć rok 2000, który dla prawicy, a szczególnie dla Akcji Wyborczej Solidarność, był zły. Istotne porażki polityczne, spektakularne zwycięstwo Aleksandra Kwaśniewskiego, rozpad koalicji sierpniowej, klęska kandydata AWS w wyborach prezydenckich powodują, że dotychczasowy obraz prawicy wolałbym zostawić ze starym rokiem.
Podpisane przez ugrupowania współtworzące AWS porozumienie napawa optymizmem, trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że to dopiero początek zmian mających doprowadzić do odzyskania społecznego poparcia. Zawarty kompromis jak każdy ma zalety i wady. Dla mnie wadą jest odłożenie decyzji o wyraźnym oddzieleniu związku zawodowego od AWS oraz przeprowadzeniu zmian strukturalnych i personalnych w regionalnych ogniwach akcji.
Porozumienie daje szansę AWS na odbudowanie zaufania społecznego, gdyż utrzymanie wyborczej akceptacji na poziomie 15 proc. byłoby klęską ugrupowania. Jeżeli chcemy klęskę zamienić w dobry wynik, musimy w akcji przeprowadzić radykalne zmiany. Zyskamy szansę na sukces, jeżeli przekonamy wyborców, że kierujemy się interesami państwa oraz naszej formacji jako całości, a nie ochroną prominentych polityków.
We wrześniu społeczeństwo wyda werdykt i do tego czasu odłożyłbym dyskusję o przekształceniu AWS w jednolitą partię. Nikt bowiem nie może przewidzieć, jaką siłą będzie dysponować akcja ani jaki będzie jej skład. Na pewno w polityce nie da się stworzyć sztucznej jedności. Trzeba będzie zarazem tworzyć blok bardziej sprawny organizacyjnie. Prowadząc kampanię wyborczą, przedstawiając kandydatów do przyszłego parlamentu, powinniśmy się kierować myślą, że już teraz budujemy formację prawicową spójną programowo, a dzięki temu silną również w następnych latach. Oznacza to, że nie warto już zabierać do wyborczej łodzi wszystkich polityków uważających siebie za przedstawicieli prawicy, aby uzyskać pozornie lepszy wynik. Nie warto powtarzać sytuacji z początków AWS, powtórnie fundować sobie wszystkich problemów wynikających ze zbyt dużych rozbieżności programowych.
AWS powinna walczyć o sukces wyborczy, nie zaś przyjmować za cel osiągnięcie dużej liczby miejsc w ławach opozycji. Powinniśmy myśleć o kontynuacji tego, co było dobre w minionych czterech latach, i przekonywać wyborców, że umiemy wyciągać wnioski z własnych błędów. Ambicje ugrupowania rządzącego powinny dotyczyć kontynuacji rządów, nie zaś ograniczać się do zastanawiania się, czy piętnastoprocentowe poparcie jest zadowalające. To przecież oczywiste, że Polska wymaga kontynuacji dotychczasowych zmian, a skoro tak, to musimy przedstawić ich wizję nie na najbliższe dziesięć miesięcy, lecz lata. Warto zmusić SLD do podjęcia dyskusji programowej i ukazać naszą wartość. Wprost.
- Nowy rok, rozpoczynający w dodatku nowy wiek, zobowiązuje do optymizmu i taką też chciałbym przedstawić prognozę dla polskiej prawicy. Przed-tem jednak pragnę zamknąć rok 2000, który dla prawicy, a szczególnie dla Akcji Wyborczej Solidarność, był zły. Istotne porażki polityczne, spektakularne zwycięstwo Aleksandra Kwaśniewskiego, rozpad koalicji sierpniowej, klęska kandydata AWS w wyborach prezydenckich powodują, że dotychczasowy obraz prawicy wolałbym zostawić ze starym rokiem.
Podpisane przez ugrupowania współtworzące AWS porozumienie napawa optymizmem, trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że to dopiero początek zmian mających doprowadzić do odzyskania społecznego poparcia. Zawarty kompromis jak każdy ma zalety i wady. Dla mnie wadą jest odłożenie decyzji o wyraźnym oddzieleniu związku zawodowego od AWS oraz przeprowadzeniu zmian strukturalnych i personalnych w regionalnych ogniwach akcji.
Porozumienie daje szansę AWS na odbudowanie zaufania społecznego, gdyż utrzymanie wyborczej akceptacji na poziomie 15 proc. byłoby klęską ugrupowania. Jeżeli chcemy klęskę zamienić w dobry wynik, musimy w akcji przeprowadzić radykalne zmiany. Zyskamy szansę na sukces, jeżeli przekonamy wyborców, że kierujemy się interesami państwa oraz naszej formacji jako całości, a nie ochroną prominentych polityków.
We wrześniu społeczeństwo wyda werdykt i do tego czasu odłożyłbym dyskusję o przekształceniu AWS w jednolitą partię. Nikt bowiem nie może przewidzieć, jaką siłą będzie dysponować akcja ani jaki będzie jej skład. Na pewno w polityce nie da się stworzyć sztucznej jedności. Trzeba będzie zarazem tworzyć blok bardziej sprawny organizacyjnie. Prowadząc kampanię wyborczą, przedstawiając kandydatów do przyszłego parlamentu, powinniśmy się kierować myślą, że już teraz budujemy formację prawicową spójną programowo, a dzięki temu silną również w następnych latach. Oznacza to, że nie warto już zabierać do wyborczej łodzi wszystkich polityków uważających siebie za przedstawicieli prawicy, aby uzyskać pozornie lepszy wynik. Nie warto powtarzać sytuacji z początków AWS, powtórnie fundować sobie wszystkich problemów wynikających ze zbyt dużych rozbieżności programowych.
AWS powinna walczyć o sukces wyborczy, nie zaś przyjmować za cel osiągnięcie dużej liczby miejsc w ławach opozycji. Powinniśmy myśleć o kontynuacji tego, co było dobre w minionych czterech latach, i przekonywać wyborców, że umiemy wyciągać wnioski z własnych błędów. Ambicje ugrupowania rządzącego powinny dotyczyć kontynuacji rządów, nie zaś ograniczać się do zastanawiania się, czy piętnastoprocentowe poparcie jest zadowalające. To przecież oczywiste, że Polska wymaga kontynuacji dotychczasowych zmian, a skoro tak, to musimy przedstawić ich wizję nie na najbliższe dziesięć miesięcy, lecz lata. Warto zmusić SLD do podjęcia dyskusji programowej i ukazać naszą wartość. Wprost.
Więcej możesz przeczytać w 1/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.