Pitera pozostaje w PO

Pitera pozostaje w PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
Julia Pitera pozostaje w Platformie Obywatelskiej. To wynik spotkania posłanki z szefem PO Donaldem Tuskiem. Wcześniej rozważała wystąpienie z partii w związku z wyborem nowego szefa Platformy na Mazowszu.
W sobotę został nim Łukasz Abgarowicz, uważany za jednego z najbliższych współpracowników Pawła Piskorskiego z czasów gdy był on prezydentem Warszawy.

"Nie jestem w stanie funkcjonować w strukturach, którymi kierują te osoby. Nazwisko nowego przewodniczącego na pewno nie zbuduje zaufania mieszkańców Mazowsza i Warszawy do Platformy Obywatelskiej" - powiedziała Pitera w poniedziałek po południu.

Natomiast po wieczornym spotkaniu posłanka powiedziała, że  "władze PO nadal stoją na stanowisku, że Platforma musi odzyskać swą wiarygodność i wykluczone jest aby podejmowano jakiekolwiek działania, które są ze szkodą dla jej reputacji".

"Ja w każdym razie nie złożyłam rezygnacji z członkostwa w  Platformie. I zostaną podjęte działania naprawcze" - powiedziała Pitera. Dodała, że jakie to będą działania - mające sprawić, że  zaufania zbudowane do PO na Mazowszu w wyborach parlamentarnych zostanie utrzymane - ustali w najbliższych dniach zarząd krajowy partii.

Pitera podkreśliła, że jej sprzeciwu wobec wyboru Abgarowicza nie  należy redukować do konfliktu personalnego. "To jest sprawa dobra publicznego, sprawa wiarygodności Abgarowicza" - powiedziała Pitera.

Sobotnia "Gazeta Stołeczna" napisała, że Abgarowicz "był jednym z  rozgrywających w tzw. układzie warszawskim, czyli koalicji SLD-PO rządzącej Warszawą do 2002r."

"Gazeta" napisała też, że Abgarowicz "do dziś szefuje powołanej przez m.in. władze miasta fundacji Warszawianka obwinianej o  kosztowne i niezgodne z prawem budowanie parku wodnego na  Mokotowie" i przypomniała, że był szefem rady nadzorczej firmy deweloperskiej Dom Development (1999-2002) budującej osiedla mieszkaniowe na terenie Warszawy.

Według dziennika, Piskorski i Abgarowicz kupili mieszkania na  jednym z osiedli wybudowanych przez Dom Development i "nie widzieli w tym nic zdrożnego". "Jednak zdaniem obserwatorów sprawa budziła moralne kontrowersje. Dom Development uzyskiwał bowiem zgody na budowę w urzędach, podlegających Piskorskiemu i  Abgarowiczowi. A firmie deweloperskiej szło jak z płatka: dostawała w urzędach co chciała" - napisała gazeta.

Abgarowicz mówił w sobotę, że nie działał jeszcze w samorządzie warszawskim, gdy podjęto decyzję o budowie Warszawianki, został wyznaczony do zajęcia się tą sprawą 80 proc. środków było już wydanych. Podkreślił, że doprowadził do dokończenia budowy i  powstania obiektu, który się samofinansuje.

Odnosząc się do kwestii związanych z Dom Development Abgarowicz oświadczył, że w czasie gdy on zasiadał w radzie nadzorczej, firma ta kupiła od samorządu warszawskiego tylko 1 działkę w przetargu ustanym - na licytacji.

Wiceszef Platformy Jan Rokita powiedział w poniedziałek w  Szczecinie, że wysoko ceni zarówno Piterę jak i Abgarowicza i  będzie chciał załagodzić powstały konflikt.

pap, ab