Jeden z posłów LPR powiedział nieoficjalnie, że we wtorek Kowalski może być wykluczony z klubu Ligi.
Kowalski sam złożył rezygnację z funkcji wiceszefa Ligi. Poparło ją 9 członków zarządu. Jak nieoficjalnie powiedział jeden z członków zarządu, przeciwny odwołaniu Kowalskiego był Strąk oraz poseł Andrzej Mańka. Od głosu wstrzymał się sam Kowalski oraz eurodeputowany Ligi Sylwester Chruszcz.
Jak podkreślił Kowalski, w Lidze z jednej strony chce się rozmawiać w sprawie koalicji z PiS, a z drugiej strony eliminuje się osoby, które za tą koalicją się opowiadają.
Pytany, czy poniedziałkowa decyzja zarządu skłoni go do odejścia z partii, Kowalski odpowiedział, że czuje się raczej "wypychany z Ligi". "Jestem zachęcany, żebym poszedł sobie z partii" - dodał. Zaznaczył, że musi się nad tym zastanowić.
Inny z wiceprezesów LPR Wojciech Wierzejski powiedział, iż Kowalski argumentował swój wniosek tym, że stracił zaufanie większości władz naczelnych LPR. "Wyszedł honorowo z całej sytuacji i to mu się chwali" - ocenił Wierzejski.
W ubiegły piątek prezydium klubu parlamentarnego LPR odsunęło Kowalskiego od prowadzenia negocjacji z PiS w sprawie koalicji rządowej. Kowalski nie zastosował się jednak do tej decyzji i w poniedziałek uczestniczył w rozmowach.
pap, ab