Prezydent USA George W. Bush zapewnił tego dnia - w rozmowie z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem - że pragnie rozwiązania irańskiego problemu nuklearnego pokojowo, na drodze dyplomatycznej. Bush mówił też o wspólnym międzynarodowym pragnieniu "przekonania Iranu" do poniechania ambicji nuklearnych. Reuter przypomina, że prezydent USA nie wykluczał wcześniej akcji militarnej przeciwko Iranowi.
Ambasador USA przy ONZ John Bolton oświadczył w reakcji na raport MAEA: "To jasne, że Iran nie uczynił nic, żeby zastosować się do żądań Rady Bezpieczeństwa". Zdaniem Boltona, należy teraz zwiększyć presję na Irak. Ambasador USA opowiedział się za tym, by podstawą planowanej rezolucji Rady Bezpieczeństwa był rozdział VII Karty Narodów Zjednoczonych (traktujący o akcji w razie zagrożenia pokoju, naruszenia pokoju i aktów agresji), który nie wyklucza użycia siły militarnej.
Ambasador Chin przy ONZ Wang Guangya powiedział w piątek, że prawie wszystkie państwa członkowskie Raby Bezpieczeństwa pragną dyplomatycznego rozwiązania kryzysu irańskiego. "W tym regionie jest mnóstwo problemów i nie powinniśmy robić niczego, co jeszcze skomplikowałoby sytuację" - oświadczył ambasador, gdy spytano go, czy Chiny poprą ewentualne sankcje przeciwko Iranowi.
Minister spraw zagranicznych Francji Philippe Douste-Blazy wypowiedział się w kontekście raportu MAEA o "niepokojącej sytuacji dla całej społeczności międzynarodowej", ale też podkreślił, że "w dalszym ciągu mówimy Iranowi, iż drzwi do negocjacji nie są zamknięte".
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w czwartek, że jego kraj jest gotów na każde uzgodnione przez wszystkie strony dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu dotyczącego programu atomowego Iranu. Kanclerz Niemiec Angela Merkel również opowiedziała się za środkami dyplomatycznymi.
Wcześniej na brak alternatywy dla politycznych i dyplomatycznych kroków w rozwiązywaniu kryzysu irańskiego wskazali w Tomsku szefowie dyplomacji Rosji i Niemiec: Siergiej Ławrow i Frank- Walter Steinmeier.
W raporcie dla Rady Bezpieczeństwa ONZ MAEA wskazała, że Iran zignorował wezwania do wstrzymania działań w zakresie programu nuklearnego; przeciwnie - przyspieszył starania o wzbogacanie uranu.
Iran twierdzi, że jego program nuklearny służy wyłącznie celom cywilnym; Zachód podejrzewa Teheran o prace nad bronią jądrową.
Szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw oświadczył, że Londyn zwróci się teraz do Rady Bezpieczeństwa ONZ o "zwiększenie presji na Iran, aby społeczność międzynarodowa mogła mieć pewność, iż irański program nuklearny nie stanowi zagrożenia dla pokoju i bezpieczeństwa". Straw podkreślił, że "to bardzo poważna sprawa", iż Iran nie okazał woli pełnej współpracy z MAEA i Radą Bezpieczeństwa.
Rada Bezpieczeństwa może nałożyć na Irak sankcje. Teheran twierdzi, że nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu i że potrafi sobie poradzić z konsekwencjami - czy to karami finansowymi, czy atakiem sił zbrojnych.
W raporcie MAEA, przekazanym do Nowego Jorku, potwierdzono, że w Iranie wzbogacono już uran w stopniu potrzebnym do wykorzystania go jako paliwa w reaktorach. Dla celów zbrojeniowych uran musiałby zostać wzbogacony w znacznie większym stopniu.
Przedstawiciele pięciu państw stałych członków Rady oraz Niemiec spotkają się w sprawie Iranu w Paryżu 2 maja. Wielka Brytania i Francja mają przedstawić projekt nowej rezolucji nawołującej Iran do wstrzymania wzbogacania uranu.
Ali Laridżani - sekretarz irańskiej Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i główny negocjator swego kraju w sprawach atomowych - zagroził na początku tygodnia, że Irak może ukryć swój program nuklearny, jeśli Zachód zastosuje wobec Teheranu "ostre środki", oprócz ewentualnych sankcji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Natomiast reakcją na sankcje byłoby - według Laridżaniego - zawieszenie wszelkiej współpracy z MAEA.
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad kilkakrotnie groził, że w razie sankcji Iran wycofa się z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT). Irański prezydent wielokrotnie wskazywał też, że właśnie fakt, iż Iran jest sygnatariuszem NPT daje mu prawo prowadzenia wzbogacania uranu dla celów pokojowych.
pap, ab