"To wszystko można dzisiaj zrobić i wierzę, że zostanie to zrobione. A to jest otwarta brama do Polski lepszej niż dziś" - powiedział prezydent w wystąpieniu w TVP1.
"Polski nieobciążonej tak korupcją, do Polski uczciwszej, sprawiedliwszej i do Polski, która szybko się rozwija i dobrze wykorzystuje szanse, jaką daje nam przynależność do UE" - dodał L.Kaczyński.
Rozpoczynając swoje wystąpienie przyznał, że wydarzenie ostatnich dni mogły wzbudzić w Polakach "niepokoje" i "stąd konieczność wyjaśnienia tego co się stało".
"Chciałem Państwa zapewnić, że jako prezydent RP, czyli strażnik jej konstytucji, strażnik prawidłowego funkcjonowania wszystkich organów państwa, będę strzegł polskiej polityki zagranicznej, jako polityki proatlantyckiej i prounijnej. Będę strzegł odpowiedzialnej polityki gospodarczej i odpowiedzialnej polityki społecznej" - oświadczył Kaczyński.
Jak podkreślił, chciałby zapewnić Polaków, że mimo ich wątpliwości sytuacja się poprawiła. "Ostatnie pół roku to wysoki wzrost produkcji przemysłowej, dość istotny wzrost PKB, spadek przestępczości, głównie tej wymierzonej w obywateli, powolny, ale szybszy znacznie niż wcześniej, spadek bezrobocia" - dodał L.Kaczyński.
Według prezydenta, aby wyjaśnić ostatnie wydarzenia polityczne, trzeba cofnąć się do wrześniowych wyborów parlamentarnych. Jak zaznaczył, tak jak wielu Polaków sądził, że powstanie wówczas wielka koalicja PiS-PO.
L. Kaczyński przypomniał: "Platforma Obywatelska otrzymała propozycję objęcia stanowiska marszałka Sejmu, wicepremiera, ministra spraw zagranicznych, ministra finansów, gospodarki, administracji, w ogóle połowy rządu - odrzuciła tę propozycję."
Prezydent zarzucił też PO, że - mimo jego "głębokiej przychylności" - odrzuciła również ofertę zawarcia koalicji z PiS w styczniu i w końcu kwietnia oraz odrzuciła koncepcję nowych wyborów.
"W lutym usłyszałem, że jeżeli - zgodnie z konstytucją - rozwiążę parlament, to powstanie ruch obywatelskiego oporu, postawione mi zostaną zarzuty złamania konstytucji" - dodał. Podkreślił, że PO stanęła po stronie przeciwników rozwiązania parlamentu.
"W tej sytuacji powstał problem, czy dalej rząd ma być mniejszościowy - czyli skazany na umiarkowaną jedynie efektywność" - powiedział prezydent.
Jak podkreślił, mimo iż rząd Kazimierza Marcinkiewicza odniósł pewne sukcesy, choć był rządem mniejszościowym, to "bez rządu większościowego nie da się zmienić państwa, nie da się przeprowadzić reform najistotniejszych, zasadniczych". "Dlatego podjęta została decyzja o zbudowaniu większości takiej, jaka jest możliwa" - dodał prezydent.
"I taka większość została zbudowana. Stąd ostatnia rekonstrukcja" - zaznaczył L.Kaczyński. "Jestem optymistą szanowni Państwo i myślę, że Wy także, Polki i Polacy, powinniście być optymistami" - podkreślił.
pap, ab