W czwartek odbyło się w Kijowie inauguracyjne posiedzenie wyłonionej w marcowych wyborach Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy. Zgodnie z konstytucją, dotychczasowy rząd premiera Jurija Jechanurowa, w obecności deputowanych nowej kadencji, złożył swe pełnomocnictwa.
W wyborach parlamentarnych z 26 marca, najwięcej głosów zdobyła określana jako prorosyjska Partia Regionów Wiktora Janukowycza - byłego premiera i kontrkandydata obecnego prezydenta Wiktora Juszczenki w wyborach prezydenckich w 2004 roku. W nowej Radzie Najwyższej ma ona 186 mandatów. Drugim pod względem liczebności jest w parlamencie Blok Julii Tymoszenko, który zdobył 129 mandatów. Trzecie miejsce w wyborach zajęła proprezydencka Nasza Ukraina (81 mandatów), a czwarte Socjalistyczna Partia Ukrainy z 33 mandatami. Do parlamentu weszła także Komunistyczna Partia Ukrainy, która zdobyła 21 mandatów.
Pomimo zwycięstwa wyborczego Partia Regionów nie ma wystarczającej liczby głosów, by utworzyć rząd. Rozmowy o koalicji prowadzą więc ugrupowania, które w 2004 poparły "pomarańczową rewolucję": Blok Julii Tymoszenko, Nasza Ukraina i socjaliści.
Ich przedstawiciele poinformowali w czwartek, że projekt umowy koalicyjnej jest już prawie gotowy, a ostateczne porozumienie w tej sprawie może zostać podpisane 7 czerwca.
Dotychczasowe negocjacje koalicyjne, trwające jeszcze podczas kampanii wyborczej, rozbijały się o podział stanowisk rządowych. Blok Julii Tymoszenko, który spośród "pomarańczowych ugrupowań", zdobył w wyborach najwięcej głosów chciał, by główne funkcje w nowym Gabinecie Ministrów objęli jego przedstawiciele. Popierająca Juszczenkę Nasza Ukraina nalegała tymczasem, by najpierw opracować szczegóły współpracy w parlamencie, a rozmowy o podziale stanowisk odłożyć na później.
pap,ss