W akcie oskarżenia były minister rolnictwa cytuje wypowiedź Rokity w Radiu "Zet", z 23 kwietnia: "Mamy do czynienia z ministrem rolnictwa, który po sprawie cukru, gdzie odmówił negocjacji w ogóle z UE (...) w zasadzie z nikim nie chciał rozmawiać; po sprawie drugiej, mleka, gdzie się kompletnie skompromitował, po raz drugi nie uzyskując nic, co powoduje, że w tej chwili rolnicy będą musieli płacić karę za nadwyżki produkcji mleka".
Jurgiel mówił na konferencji prasowej, że podczas negocjacji z Unią Europejską w sprawie reformy rynku cukru i kwot mlecznych wypełnił wszystkie obowiązki, jakie nałożył na niego rząd. "Dopełniłem staranności, a także wynegocjowałem najkorzystniejsze dla Polski warunki, jakie można było wynegocjować w tym momencie" - zaznaczył.
"Nie było żadnej kompromitacji" - podkreślił, odnosząc się do słów lidera Platformy Obywatelskiej.
Jurgiel uważa, że wypowiedź Rokity naraziła go na utratę zaufania publicznego, dobrego imienia i wizerunku w oczach opinii publicznej.
Do czasu nadania tej depeszy nie udało się skontaktować z Rokitą. W warszawskim biurze posła poinformowano, że Rokita będzie we wtorek nie uchwytny.
Już w kwietniu Jurgiel, jeszcze jako minister rolnictwa, zapowiedział, że będzie procesował się z Rokitą. Wówczas lider PO powiedział dziennikarzom, że jest "gotów podjąć się zadania wygrania procesu z ministrem".
pap, ss