Nie popuszczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władze i policja robią naprawdę dużo, żeby pokazać, jak ważną dla nich sprawą jest zaprzeczenie wizerunkowi Polski jako kraju antysemickiego.
Po napadzie na Michaela Schudricha, prezydent Lech Kaczyński zaprosił Naczelnego Rabina Polski do Pałacu Prezydenckiego i zapewnił, że żadne akty o charakterze antysemickim nie są i nie będą w Polsce tolerowane. Takie spotkanie to wydarzenie bezprecedensowe. Szef MSWIA Ludwik Dorn zdecydował, że dochodzenie w sprawie pobicia przejmie sekcja dyplomatyczna wydziału dochodzeniowo-śledczego Komendy Głównej Policji. Choć policji zajęło aż miesiąc zidentyfikowanie i zatrzymanie podejrzanego, trzeba jej przyznać, że zrobiła naprawdę dużo, żeby pobicie rabina nie stało się jedną z tysięcy niewyjaśnionych spraw.

Sam Michael Schudrich przyznał, że jest wdzięczny policji, która bardzo poważnie potraktowała jego sprawę. Wystąpił też w obronie polskiego rządu, oskarżonego o tolerowanie antysemityzmu przez dziennik "New York Times". Autorzy artykułu przekonują, że Polska jawi się na arenie międzynarodowej, jako kraj homofonii, nacjonalizmu i antysemityzmu. Naczelny rabin temu zaprzecza. Uważa, że owszem obecny rząd musi w wielu kwestach uściślić swoją politykę, jednak nie dotyczy to spraw związanych z zagrożeniem mniejszości narodowych i wyznaniowych. Przekonanie to potwierdzają działania, które podjął Ludwik Dorn w sprawie szykanowanej rodziny żydowskiej na  warszawskim Ursynowie. Osobiści skontaktował się z rodziną i objął swoim nadzorem śledztwo w sprawie prześladowań.

Parlament Europejski uznał w czerwcowej rezolucji, Polskę obok Francji, Niemiec i Belgii za kraj, w którym w ostatnim czasie doszło do gwałtownych wydarzeń i napaści o charakterze antysemickim. Polscy posłowie protestowali przeciw tym zarzutom. Protesty nie przyniosą jednak tak widocznych efektów jak ostre potępianie takich incydentów i skuteczne działania policji.

Anna Pająk