Lepper powiedział, że chce, aby powstał aneks do umowy koalicyjnej, "żeby zakończyć te wszystkie spekulacje, festiwal czy giełdę stanowisk, że oto raz to my chcemy resortów siłowych, innym razem przedstawicieli w spółkach skarbu państwa". Jego zdaniem, spotkanie w tej sprawie powinno się odbyć w najbliższym czasie.
Zdaniem Leppera, udział Samoobrony w kluczowych resortach gwarantuje zapis umowy koalicyjnej mówiący m.in. o "solidarnej współpracy koalicjantów na forum Rady Ministrów i jej ciał wewnętrznych".
Dopytywany, w jakich resortach Samoobrona chciałaby mieć przedstawicieli, Lepper odparł, że "są resorty mające większą i mniejszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo państwa czy przestrzeganie prawa i w tym kierunku rozmowy powinny pójść".
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes PiS dał do zrozumienia, że w sytuacji kryzysowej jego partia nie cofnie się przed wcześniejszymi wyborami. Lepper uznał tę wypowiedź za "szukanie argumentu do wcześniejszych wyborów parlamentarnych" i poinformował, że Samoobrona jest na nie przygotowana. Dodał jednak, że jego partia zrobi wszystko, "aby nowe wybory odbyły się w 2009 roku".
Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że w poniedziałek rozmawiał z Lepperem o powołaniu sekretarzy i podsekretarzy stanu z Samoobrony. Według premiera, nie było mowy o stanowiskach dla Samoobrony w służbach specjalnych i resortach siłowych. Lepper potwierdził, że spotkał się w poniedziałek z Marcinkiewiczem, ale według niego rozmowa nie dotyczyła koalicji.
Wiceprezes LPR Wojciech Wierzejski powiedział, że - jego zdaniem - nie ma potrzeby doprecyzowania zasad współpracy w koalicji rządowej, ponieważ "są one wypracowywane na bieżąco". Według niego, LPR "nie dla stanowisk weszła do rządu, ale dla odpowiedzialności za kilka ważnych resortów, m.in. za edukację i gospodarkę morską".
Wierzejski podkreślił, że LPR nie interesuje zabieganie o stanowiska w resortach, na które partia nie ma bezpośredniego wpływu. Według niego, obecna współpraca z PiS "jawi się jako może nie doskonała, ale prawidłowa, idąca w dobrym kierunku".
Jego zdaniem, Samoobronę "zasilają różne osoby o postkomunistycznym rodowodzie" i "opór ze strony PiS wobec tych osób, które chcą tylnymi drzwiami wejść na stanowiska rządowe, jest uzasadniony". Wierzejski opowiedział się za kontynuacją współpracy z Samoobroną i z PiS.
Natomiast Roman Giertych powiedział, że rozmawiał już z premierem o aneksie do umowy koalicyjnej, który mówiłby o niepowoływaniu na stanowiska rządowe osób zarejestrowanych w PRL jako tajni współpracownicy służb bezpieczeństwa.
Giertych opowiedział się za tym, żeby koalicja PiS-Samoobrona-LPR funkcjonowała do 2009 r. Potwierdził, że jeszcze w tym tygodniu może być mianowany zaproponowany przez Ligę podsekretarz stanu w ministerstwie gospodarki.
Pytany, w jakich innych resortach Liga chciałaby mieć swoich przedstawicieli, prezes LPR wymienił KIE oraz trzy kolejne ministerstwa. Nie podał jednak szczegółów, ponieważ - jak powiedział - nie są one jeszcze do końca uzgodnione.
Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z przedstawicielami PiS.
pap, ab