Wojciechowski był od marca br. doradcą w Kancelarii Premiera. W latach 1999-2005 był prezesem zarządu Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Allianz Polska.
Prezydent, powołując nowego ministra finansów, wyraził przekonanie, że wybór dokonany przez premiera jest wyborem słusznym i merytorycznym. Pogratulował Wojciechowskiemu objęcia funkcji i życzył mu powodzenia na tym niezmiernie trudnym stanowisku.
"Mam przyjemność poznać pana ministra dzisiaj" - zwrócił się Lech Kaczyński do Wojciechowskiego. "Jestem przekonany, że wybór dokonany przez premiera jest wyborem słusznym, merytorycznym" - podkreślił. "Sądzę, że ta kolejna zmiana w składzie gabinetu w niczym nie odbije się w sensie negatywnym na gospodarczym powodzeniu Polski" - zaznaczył.
Dziękując Zycie Gilowskiej, która nie przybyła do Pałacu Prezydenckiego, powiedział, że ma nadzieję spotkać się z nią osobiście i osobiście jej podziękować za pracę. Także premier Kazimierz Marcinkiewicz podziękował zaocznie Gilowskiej za "bardzo bliską, intensywną i efektywną współpracę". "Decyzje, jakie podejmowałem w ciągu ostatnich godzin, były decyzjami bardzo trudnymi" - powiedział.
Premier, pytany przez dziennikarzy, czy nie trzeba było poczekać z dymisją, odpowiedział: "Sytuacja jest dość klarowna. PiS przyjęło zasadę, że w sytuacji, kiedy rozpoczyna się proces lustracyjny, to dana osoba odchodzi ze stanowiska publicznego".
Podkreślał, że Wojciechowski jest przygotowany do objęcia funkcji "z marszu", ponieważ jako doradca premiera uczestniczył w pracach nad zmianami podatkowymi, projektem budżetu i ustawą o finansach. Zapowiedział też, że jako premier będzie koordynował całą politykę gospodarczą rządu.
"Rynki zareagowały na to, co się wydarzyło w sposób pozytywny i po chwili niepokoju sytuacja została opanowana" - dodał premier.
Premier zapowiedział także, że we wtorek przedstawi nowe propozycje w kwestii kosztów uzyskania przychodu dla twórców i naukowców. Rząd zapowiadał wcześniej propozycje obniżenia kosztów uzysku, co spotkało się z krytyką prezydenta i protestem środowisk twórczych. Premier powiedział, że dziennikarze, których także to dotyczy, "nie stracą na nowych propozycjach".
Nowy minister finansów zapowiedział kontynuację dotychczasowej polityki finansowej, zapoczątkowanej przez Gilowską. "Kierunek został wyznaczony i będzie kontynuowany" - powiedział nowy minister finansów dziennikarzom po otrzymaniu nominacji. "Mam nadzieję, że podołam wyzwaniu" - podkreślił.
Pytany, czy będzie potrafił "tupnąć nogą", aby ograniczać "zapędy koalicjantów", odpowiedział, że nie chodzi o "tupanie nogą, ale o dialog". "Wierzę w dialog ze wszystkimi siłami politycznymi, a szczególnie w koalicji, i to jest podstawą funkcjonowania" - zaznaczył Wojciechowski.
Niedługo po wręczeniu nominacji premier wprowadził Wojciechowskiego do resortu finansów.
Premiera pytano, czy nieobecności Gilowskiej nie odbiera, jako afrontu. "Ona mi zapowiedziała dużo wcześniej, że jeśli do tego dojdzie, to nie będzie uczestniczyła w takiej uroczystości. Ja absolutnie ją rozumiem" - odparł Marcinkiewicz.
Gilowska była w sobotę w Starym Tartaku na Lubelszczyźnie na uroczystości wręczenia wyróżnienia "Kordelas Leśnika Polskiego", przyznanego jej za zasługi dla Lasów Państwowych.
Powiedziała, że nie pojechała na uroczystość wręczenia jej dymisji przez Prezydenta RP, ponieważ spotkanie z leśnikami było uzgadniane od wielu tygodni i ta uroczystość "jest milsza". "Ja przeprosiłam naturalnie, ale przecież tu się z leśnikami umawiałam od kilku tygodni. Nie mogłam wiedzieć, że będzie taki zbieg okoliczności" - dodała Gilowska.
Poinformowała również, że złożyła w sobotę wniosek do prokuratury w sprawie - jak mówiła - szantażu lustracyjnego, który ją spotkał.
pap, em