Odnosząc się do programu w telewizji La 7, w którym sam brał udział, ambasador Radlicki zauważył, że Lerner przedstawił w nim nasz kraj jako "pogrążony w chaosie, populizmie i ksenofobii oraz kipiący antysemityzmem". Ambasador podkreślił, że w czasie dwugodzinnej dyskusji w studiu, mimo licznych krytycznych ocen pod adresem Polski, jej prowadzący nie zdołał wyjaśnić i uzasadnić swojej tezy.
Ambasador zapewnił, że nie ma zamiaru negować istnienia negatywnych zjawisk, ale - jak stwierdził - nie są one typowe dla Polski. W tym kontekście wymienił "symptomy choroby szerzącej się w całej Europie", takie jak profanacja żydowskiego cmentarza we Włoszech, zabójstwo polityka Pima Fortuyna w Holandii, zamieszki w Paryżu.
"Niestety prawie żaden z krajów europejskich nie jest odporny na populizm, ksenofobię i rasizm. Również Włochy. Obarczanie odpowiedzialnością całych narodów jest jednak błędem" - napisał ambasador RP. Zaapelował jednocześnie do jednego z najbardziej znanych włoskich dziennikarzy, by ponownie odwiedził on Polskę, dzięki czemu mógłby ją przedstawić w sposób bardziej zbliżony do rzeczywistości.
W zamieszczonej pod listem odpowiedzi Gad Lerner podkreślił, że "w przeciwieństwie do Francji i Holandii, dzisiaj w Polsce partie populistyczne o nutach ksenofobicznych weszły w skład rządzącej większości".
Gad Lerner jest włoskim lewicowym publicystą i pisarzem pochodzenia żydowskiego.
pap, em