Sprawca dokonanego pod Brukselą zabójstwa dwudziestoletniej dziewczyny, której ojcem jest Polak, zaś matka Belgijką, przyznał się do winy - poinformowała policja.
Zwłoki znaleziono w sobotę w południe w jednym z ulubionych miejsc spacerów mieszkańców Brukseli, lesie de Soignes. Na ciele ofiary stwierdzono poważne obrażenia; ustalono też, że jej zwłoki były ciągnięte po ziemi.
Brak dokumentów nie pozwalał na natychmiastowe stwierdzenie tożsamości denatki. Media podawały, że chodzi o Polkę albo o Rosjankę. W poniedziałek policja zidentyfikowała ją jako 20-letnią mieszkankę brukselskiej dzielnicy Schaerbeek.
Także w poniedziałek policja aresztowała domniemanego sprawcę - jest to 30-letni przyjaciel dziewczyny, według informacji niektórych mediów Belg. Ustalono, że między nim a dziewczyną w piątek wieczorem doszło do tragicznie zakończonej kłótni.
Według wstępnych ustaleń dziewczyna zmarła na miejscu w wyniku obrażeń głowy. Zatrzymany przyznał się do jej zabicia.
pap, ss
Brak dokumentów nie pozwalał na natychmiastowe stwierdzenie tożsamości denatki. Media podawały, że chodzi o Polkę albo o Rosjankę. W poniedziałek policja zidentyfikowała ją jako 20-letnią mieszkankę brukselskiej dzielnicy Schaerbeek.
Także w poniedziałek policja aresztowała domniemanego sprawcę - jest to 30-letni przyjaciel dziewczyny, według informacji niektórych mediów Belg. Ustalono, że między nim a dziewczyną w piątek wieczorem doszło do tragicznie zakończonej kłótni.
Według wstępnych ustaleń dziewczyna zmarła na miejscu w wyniku obrażeń głowy. Zatrzymany przyznał się do jej zabicia.
pap, ss