Nie będę rozprowadzającym w rządzie, będę osobą koordynującą jego działania - powiedział dotychczasowy szef klubu PiS Przemysław Gosiewski, który w piątek został ministrem. Ma być szefem komitetu stałego Rady Ministrów.
Jak podkreślił, "rząd będzie równą drużyną, która będzie maszerowała za swoim dowódcą - premierem Jarosławem Kaczyńskim".
Gosiewski wyraził nadzieję, że ułoży sobie dobre relacje ze wszystkimi ministrami w rządzie J. Kaczyńskiego. "Będę z każdym z osobna rozmawiał na temat planu pracy, tak aby praca przebiegała harmonijnie, bo przecież realizujemy wspólny program i wszystkim członkom rządu zależy na sukcesie tego rządu" - zaznaczył.
Pytany, czy nie będzie mu żal codziennej pracy w Sejmie, Gosiewski powiedział: "lubię Sejm, znam jego działania, mam waleczne serce w walce o ustawy, ale obecnie moja aktywność jest bardziej potrzebna na odcinku rządowym".
Zapewnił też, że postara się jak najlepiej wypełnić swoje nowe obowiązki. "Spodziewam się ciężkiej pracy. Jako szef klubu PiS podejmowałem około 60 decyzji dziennie, myślę, że na nowym stanowisku będzie ich znacznie, znacznie więcej" - przewiduje.
Gosiewski przyznał, że oczekuje, iż - jako szef komitetu stałego Rady Ministrów - bardzo wiele się nauczy. "Każdy człowiek powinien poznawać jak funkcjonuje państwo, a nowe stanowisko ma szczególny charakter - jest miejscem pozaresortowym, a to jest funkcja, która pozwala poznać całe państwo" - ocenił.
Pytany, czy nie czuje się zawiedziony, że nie otrzymał teki wicepremiera, Gosiewski powiedział: "nie jestem zawiedziony, rozumiem argumentację premiera, który mówił, że mam kwalifikację na tę funkcję, ale ze względu na uwarunkowania koalicyjne nie może być więcej wicepremierów".
Gosiewski to jeden z najbliższych współpracowników premiera J.Kaczyńskiego. Premier informując kilka dni temu o nominacji dla szefa klubu PiS, powiedział, że "energia Gosiewskiego jest niebywała".
pap, ab
Gosiewski wyraził nadzieję, że ułoży sobie dobre relacje ze wszystkimi ministrami w rządzie J. Kaczyńskiego. "Będę z każdym z osobna rozmawiał na temat planu pracy, tak aby praca przebiegała harmonijnie, bo przecież realizujemy wspólny program i wszystkim członkom rządu zależy na sukcesie tego rządu" - zaznaczył.
Pytany, czy nie będzie mu żal codziennej pracy w Sejmie, Gosiewski powiedział: "lubię Sejm, znam jego działania, mam waleczne serce w walce o ustawy, ale obecnie moja aktywność jest bardziej potrzebna na odcinku rządowym".
Zapewnił też, że postara się jak najlepiej wypełnić swoje nowe obowiązki. "Spodziewam się ciężkiej pracy. Jako szef klubu PiS podejmowałem około 60 decyzji dziennie, myślę, że na nowym stanowisku będzie ich znacznie, znacznie więcej" - przewiduje.
Gosiewski przyznał, że oczekuje, iż - jako szef komitetu stałego Rady Ministrów - bardzo wiele się nauczy. "Każdy człowiek powinien poznawać jak funkcjonuje państwo, a nowe stanowisko ma szczególny charakter - jest miejscem pozaresortowym, a to jest funkcja, która pozwala poznać całe państwo" - ocenił.
Pytany, czy nie czuje się zawiedziony, że nie otrzymał teki wicepremiera, Gosiewski powiedział: "nie jestem zawiedziony, rozumiem argumentację premiera, który mówił, że mam kwalifikację na tę funkcję, ale ze względu na uwarunkowania koalicyjne nie może być więcej wicepremierów".
Gosiewski to jeden z najbliższych współpracowników premiera J.Kaczyńskiego. Premier informując kilka dni temu o nominacji dla szefa klubu PiS, powiedział, że "energia Gosiewskiego jest niebywała".
pap, ab