Lider Konfederacji Polski Niepodległej Adam Słomka jest podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, dokonującą przestępstw przeciwko wyborom.
Został aresztowany na 3 miesiące - zdecydował Sąd Rejonowy w Gliwicach.
Poinformował o tym rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński. Kierując do sądu wniosek o aresztowanie Słomki prokuratura podkreślała, że mógłby on utrudniać toczące się postępowanie. Słomka nie przyznaje się do winy.
Sprawa dotyczy m.in. fałszowania list poparcia przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi, w których Słomka był jednym z kandydatów. Słomka został zatrzymany w czwartek przez policjantów zwalczających korupcję na schodach Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Lider KPN zwołał tam konferencję prasową, na której - jak zapowiadano - miał mówić m.in. o inwigilacji jego środowiska przez służby specjalne.
Kilka dni wcześniej pod zarzutem fałszowania list poparcia zatrzymano siedmioro współpracowników związanych z KPN komitetów wyborczych Polskiej Konfederacji-Godność i Praca. Decyzją gliwickiej prokuratury pozostają pod dozorem policji.
Szułczyński poinformował, że Słomce przedstawiono sześć zarzutów. Najważniejszy z nich dotyczy "kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, której celem było popełnianie przestępstw przeciwko wyborom". Zdaniem prokuratury, na polecenie Słomki na listach poparcia jego kandydatury i komitetu wyborczego kandydatów na parlamentarzystów przepisywano dane osobowe i fałszowano podpisy wyborców.
Według ustaleń śledztwa, dane osobowe zaczerpnięto m.in. z list poparcia z poprzednich wyborów, a część z nich zdobyli przed wyborami przedstawiciele związanego ze Słomką Ruchu Obrony Bezrobotnych. "ROB przekazywał zasiłki żywnościowe z darów z Unii Europejskiej. Rozdzielający pomoc koordynatorzy ROB nakłaniali korzystających z nich do głosowania na kandydatów komitetu, obiecując za to dodatkową pomoc. Używano też podstępu, podsuwając im kartki, które - jak się później okazywało - stawały się listami poparcia" - powiedział Szułczyński.
Według prokuratury, na listach poparcia widnieją wielokrotnie podpisy tych samych osób, także tych, które nie chciały się pod nimi podpisać. Poza kierowaniem grupą przestępczą Słomka odpowie też m.in. za oszustwo - miał za drobne kwoty obiecać dwóm osobom, że załatwi im możliwość zasiadania w obwodowej komisji wyborczej. Miał też członkom ROB obiecywać, że wydawane przez niego legitymacje uprawniają do bezpłatnego przejazdu komunikacją miejską.
Słomka nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat więzienia. W całej sprawie zarzuty przedstawiono już 16 osobom. Z nieoficjalnych informacji ze śledztwa wynika, że zatrzymani złożyli wyjaśnienia obciążające Słomkę. Rzecznik prasowy KPN Paweł Czyż wiąże zatrzymanie Słomki ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi i rozwiązaniem Wojskowych Służb Informacyjnych.
"Od 24 maja br., tj. podjęcia przez Sejm RP ustawy o rozwiązaniu WSI mamy istny festiwal afer, uderzających w środowiska domagające się walki z korupcją, jawności życia publicznego i pozbawienia wpływu służb specjalnych na życie polityczne RP" - napisał Czyż.
"Jesteśmy pewni, że przewodniczący Adam Słomka zostanie szybko zwolniony. Wynika to z faktu, iż jego zatrzymanie odniosło już skutek - zaszkodziło KPN. Najpewniej stanie się to w dniu dzisiejszym (po zamknięciu wydań gazet) lub w sobotę 15 lipca. Wiadomo, iż w ciągu weekendu reakcja medialna, typu konferencja, nie jest możliwa" - dodał rzecznik.
Adam Słomka w PRL był działaczem opozycyjnym. W latach 1991- 2001 był posłem na Sejm RP I, II i III kadencji. Jest liderem Konfederacji Polski Niepodległej. W wyborach prezydenckich popierała go koalicja ugrupowań patriotycznych Polska Konfederacja- Godność i Praca. Komitet wyborczy Polska Konfederacja-Godność i Praca utworzyły w czerwcu 2005 r. m.in. Konfederacja Polski Niepodległej, Ruch Obrony Bezrobotnych-Stowarzyszenie Ogólnopolskie, a także Krajowa Wspólnota Emerytów, Rencistów i Kombatantów.
pap, em, ab
Poinformował o tym rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński. Kierując do sądu wniosek o aresztowanie Słomki prokuratura podkreślała, że mógłby on utrudniać toczące się postępowanie. Słomka nie przyznaje się do winy.
Sprawa dotyczy m.in. fałszowania list poparcia przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi, w których Słomka był jednym z kandydatów. Słomka został zatrzymany w czwartek przez policjantów zwalczających korupcję na schodach Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Lider KPN zwołał tam konferencję prasową, na której - jak zapowiadano - miał mówić m.in. o inwigilacji jego środowiska przez służby specjalne.
Kilka dni wcześniej pod zarzutem fałszowania list poparcia zatrzymano siedmioro współpracowników związanych z KPN komitetów wyborczych Polskiej Konfederacji-Godność i Praca. Decyzją gliwickiej prokuratury pozostają pod dozorem policji.
Szułczyński poinformował, że Słomce przedstawiono sześć zarzutów. Najważniejszy z nich dotyczy "kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, której celem było popełnianie przestępstw przeciwko wyborom". Zdaniem prokuratury, na polecenie Słomki na listach poparcia jego kandydatury i komitetu wyborczego kandydatów na parlamentarzystów przepisywano dane osobowe i fałszowano podpisy wyborców.
Według ustaleń śledztwa, dane osobowe zaczerpnięto m.in. z list poparcia z poprzednich wyborów, a część z nich zdobyli przed wyborami przedstawiciele związanego ze Słomką Ruchu Obrony Bezrobotnych. "ROB przekazywał zasiłki żywnościowe z darów z Unii Europejskiej. Rozdzielający pomoc koordynatorzy ROB nakłaniali korzystających z nich do głosowania na kandydatów komitetu, obiecując za to dodatkową pomoc. Używano też podstępu, podsuwając im kartki, które - jak się później okazywało - stawały się listami poparcia" - powiedział Szułczyński.
Według prokuratury, na listach poparcia widnieją wielokrotnie podpisy tych samych osób, także tych, które nie chciały się pod nimi podpisać. Poza kierowaniem grupą przestępczą Słomka odpowie też m.in. za oszustwo - miał za drobne kwoty obiecać dwóm osobom, że załatwi im możliwość zasiadania w obwodowej komisji wyborczej. Miał też członkom ROB obiecywać, że wydawane przez niego legitymacje uprawniają do bezpłatnego przejazdu komunikacją miejską.
Słomka nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat więzienia. W całej sprawie zarzuty przedstawiono już 16 osobom. Z nieoficjalnych informacji ze śledztwa wynika, że zatrzymani złożyli wyjaśnienia obciążające Słomkę. Rzecznik prasowy KPN Paweł Czyż wiąże zatrzymanie Słomki ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi i rozwiązaniem Wojskowych Służb Informacyjnych.
"Od 24 maja br., tj. podjęcia przez Sejm RP ustawy o rozwiązaniu WSI mamy istny festiwal afer, uderzających w środowiska domagające się walki z korupcją, jawności życia publicznego i pozbawienia wpływu służb specjalnych na życie polityczne RP" - napisał Czyż.
"Jesteśmy pewni, że przewodniczący Adam Słomka zostanie szybko zwolniony. Wynika to z faktu, iż jego zatrzymanie odniosło już skutek - zaszkodziło KPN. Najpewniej stanie się to w dniu dzisiejszym (po zamknięciu wydań gazet) lub w sobotę 15 lipca. Wiadomo, iż w ciągu weekendu reakcja medialna, typu konferencja, nie jest możliwa" - dodał rzecznik.
Adam Słomka w PRL był działaczem opozycyjnym. W latach 1991- 2001 był posłem na Sejm RP I, II i III kadencji. Jest liderem Konfederacji Polski Niepodległej. W wyborach prezydenckich popierała go koalicja ugrupowań patriotycznych Polska Konfederacja- Godność i Praca. Komitet wyborczy Polska Konfederacja-Godność i Praca utworzyły w czerwcu 2005 r. m.in. Konfederacja Polski Niepodległej, Ruch Obrony Bezrobotnych-Stowarzyszenie Ogólnopolskie, a także Krajowa Wspólnota Emerytów, Rencistów i Kombatantów.
pap, em, ab