Dorn ma pieniądze dla powodzian

Dorn ma pieniądze dla powodzian

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn, który w środę przebywał w Piechowicach (Dolnośląskie), zapewnił, że rząd przeznaczy ponad 3,5 mln zł na zasiłki dla poszkodowanych w wyniku powodzi.
W najbliższych dniach będą oszacowane straty w gminach, a w pierwszej kolejności zostaną usunięte szkody, które mają wpływ na zdrowie, życie i mienie ludzi.

"Pieniądze na zasiłki związane z doznaniem szkód w wyniku klęski żywiołowej, w wyniku powodzi czy podtopień, są. To są zasiłki do wysokości 6 tys. na osobę. W tej chwili na terenie całego Dolnego Śląska złożono ponad 700 wniosków, ta liczba może się zwiększyć" - powiedział Dorn w Piechowicach, które najbardziej ucierpiały w wyniku powodzi.

Podczas konferencji prasowej minister zapewnił, że nie zabraknie pieniędzy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.

"W ciągu tygodnia, 10 dni ma nastąpić wstępne oszacowanie w gminach, w samorządach. To trafi do wojewody, gdzie wysokość oszacowań będzie weryfikowana. I za dwa, do trzech tygodni, mogą już ruszyć prace" - poinformował Dorn. Podkreślił, że ich harmonogram musi być racjonalny, bo w tym roku nie usunie się wszystkich "szkód infrastrukturalnych". "Priorytetem będą te szkody, gdzie istnieje zagrożenie dla zdrowia, życia i mienia ludzi" - dodał.

Zdaniem szefa MSWiA, na Dolnym Śląsku nie ma wielkoobszarowej powodzi, a jedynie lokalne podtopienia.

Minister pytany, dlaczego przyjechał dopiero w środę tłumaczył: "Wczoraj był pan wojewoda, a z punktu widzenia ludzi, którzy prowadzą akcję ratunkową, pojawienie się ministra i wicepremiera, a w tej sytuacji pełniącego także obowiązki premiera, to jest tylko dodatkowy kłopot. Ja tu jestem po to, żeby powiedzieć: pieniądze na kontach na zasiłki są, cały mechanizm inżynierii finansowej, żeby likwidować własne i takie zagrażające zdrowiu i życiu ludzi szkody jest drożny. Jeśli będzie trzeba to dokonamy przekwalifikowania części rezerw celowych. Ja tutaj nie mogę przyjeżdżać z własną szacowną osobą, żeby okazywać zainteresowanie, które jest w momencie akcji ratowniczej nikomu niepotrzebne, tylko po to, bo od tego są służby, jest wojewoda, tylko od tego, żeby powiedzieć co można w tej sprawie zrobić.

Zdaniem Dorna, dla usuwania szkód popowodziowych kluczowe znaczenie ma realizacja "Programu dla Odry - Odra 2006". Jego celem jest budowa systemu zabezpieczenia przeciwpowodziowego, ochrona przyrody i zachowanie czystości wód, dostosowanie zagospodarowania przestrzennego do zagrożeń powodziowych, zwiększenie lesistości, utrzymanie i rozwój żeglugi śródlądowej oraz energetyczne wykorzystanie rzek.

Program obejmuje obszar położony na terenie ośmiu województw (śląskiego, opolskiego, dolnośląskiego, łódzkiego, lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i zachodniopomorskiego).

Sytuacja na Dolnym Śląsku stabilizuje się, stan wód w rzekach znacznie się obniżył. W powiecie wałbrzyskim odwołany został alarm powodziowy. W regionie uszkodzone są kilometry dróg, zerwane mosty, kładki; wiele domów zostało podmytych. Najbardziej poszkodowaną gminą są Piechowice, które wstępnie oszacowały straty na 20 mln zł. Kłodzko swoje zniszczenia szacuje na ok. 2-3 mln zł.

pap, ab