W uroczystym apelu poległych na radzymińskim Cmentarzu Żołnierzy Polskich 1920 roku uczestniczył m.in. prezydent Lech Kaczyński i weteran walk z tego okresu 104-letni, kpt. Stanisław Wycech.
Sikorski przypomniał słowa odezwy marszałka Józefa Piłsudskiego do żołnierzy z lipca 1920 roku: "Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, Ojczyzna w potrzebie. Wrogowie otaczający nas zewsząd skupili wszystkie siły, by zniszczyć wywalczoną krwią i trudem żołnierza polskiego, niepodległość naszą".
Zdaniem ministra, dobrze zorganizowany wywiad wojskowy, szybkość i element zaskoczenia, poczucie więzi wojska z narodem i wychowanie patriotyczne były czynnikami, które zadecydowały o zwycięstwie wojsk polskich.
Sikorski odniósł się także do obecnej sytuacji w wojsku. "Likwidacja Wojskowych Służb Informacyjnych i stworzenie nowych służb wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, były i są jednym z najważniejszych priorytetów całego rządu" - podkreślił. Dodał, że z każdym rokiem wzrasta mobilność naszej armii. "W tym roku siły powietrzne przyjmą na swe wyposażenie pierwsze egzemplarze samolotów F-16" - dodał.
Wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper powiedział podczas uroczystości na radzymińskim cmentarzu, że jest to miejsce chwalebne dla Polski. "Przemawiać z tego miejsca to wielki zaszczyt i honor" - mówił.
"Dzisiaj, jeżeli ktoś mówi, że tu w Radzyminie podczas Bitwy Warszawskiej nie było 'Cudu na Wisłą', to nie wie co mówi. Mieszkańcom Radzymina należy się wielka wdzięczność za to, że wtedy kiedy nie wolno było, wy tę rocznicę czciliście i o niej nie zapomnieliście" - dodał Lepper.
Po apelu poległych przedstawiciele władz państwowych i samorządowych złożyli kwiaty i wieńce na radzymińskim cmentarzu, gdzie spoczywa ponad 1000 żołnierzy - uczestników Bitwy Warszawskiej. Wcześniej z udziałem przedstawicieli władz państwowych i samorządowych oraz kombatantów, odbyła się uroczysta msza święta.
W lutym 1919 r. Wojsko Polskie stanęło na Wołyniu na drodze bolszewickiej ofensywy na Zachód. W 1920 r. operacja naczelnego wodza Józefa Piłsudskiego w sojuszu z siłami ukraińskimi pod wodzą Semena Petlury doprowadziła do zdobycia Kijowa. Potem nastąpił atak bolszewików, którzy klęskę ponieśli dopiero w Bitwie Warszawskiej. Przełamanie ofensywy Armii Czerwonej przez wojsko pod dowództwem Piłsudskiego bywa nazywane "Cudem nad Wisłą".
pap, ab