TVP zdjęła z anteny teleturniej "Wielka Gra". Wraz z programem przepadnie 40 tys. zł nagrody, jaką miał dostać jeden z graczy, alarmuje "Gazeta Wyborcza" w tekście "Wielka afera z 'Wielką grą'". Sprawę ujawniła "Gazecie" prowadząca program Stanisława Ryster: - We wrześniu miała być emisja programu, w którym jeden z graczy wygrał 40 tys. zł. To główna nagroda z tematu o Da Vincim. Jednak regulamin mówi, że TVP płaci dwa tygodnie po emisji programu. A tego programu już nie będzie. Więc nagroda przepada. Ryster oskarża władze TVP o ignorancję: i dodaje, że w kolejce do emisji czekały następne programy, w których gracze awansowali do dalszego etapu gry. Tym samym pozbawiono ich możliwości wygrania pieniędzy. Hałas wokół zdjęcia teleturnieju robią już laureaci "Wielkiej gry". Trzydzieści osób z całej Polski podpisało list do posła PiS Pawła Kowala, szefa komisji kultury i środków przekazu. Protestują przeciwko zdjęciu programu i przypominają słowa prezesa TVP Bronisława Wildsteina, że rankingi oglądalności nie są jedynym kryterium obecności programów na antenie.
Wielka afera z "Wielką grą"
Dodano: / Zmieniono: