Były minister skarbu Wiesław Kaczmarek wystąpił przeciwko Polsce. Złożył zeznania na korzyść amerykańskiej firmy Cargill, z którą dziś robi interesy - pisze "Rzeczpospolita" w artykule "Kaczmarek się skarży". To bez wątpienia sensacja: rzadko się zdarza, żeby były członek rządu zeznawał przeciwko własnemu rządowi - komentuje dziennik. Kilka miesięcy temu Kaczmarek złożył zeznania, które zostały wykorzystane w procesie, jaki polskim władzom wytoczył amerykański koncern rolno-spożywczy Cargill. Amerykanie domagają się 130 mln dolarów odszkodowania za straty, które - jak twierdzą - ponieśli, ponieważ polski rząd w 2002 r. ograniczył produkcję izoglukozy (syropu ze skrobi służącego do słodzenia np. napojów). Zdaniem Kaczmarka ograniczenie produkcji izoglukozy było decyzją polityczną, a nie merytoryczną rządu SLD Leszka Millera. Dokument trafił do międzynarodowego trybunału we Francji. To jednak nie koniec. Gazeta ustaliła, że prawnicy Cargilla dowodzili przed sądem, iż Kaczmarek boi się przyjazdu do Paryża, bo w Polsce ma proces karny. Jest oskarżony o to, że jako minister poręczył kredyt na budowę Laboratorium Frakcjonowania Osocza. Fabryka nie powstała, a państwo musiało oddać pieniądze za inwestorów. Zdaniem prawników Cargilla zeznania Kaczmarka obciążające polski rząd mogłyby mu zaszkodzić właśnie w procesie karnym LFO. Wiesław Kaczmarek zgodził się na rozmowę z "Rzeczpospolitą": "Mówiłem prawnikom Cargilla, że moją wiarygodność może podważyć to, że jako prezes Brasco robię interesy z Cargillem, mam proces w sprawie LFO i obawiam się, że składając osobiście zeznania przeciwko rządowi, mógłbym narazić się na nierzetelne rozpatrzenie mojej sprawy karnej".
Kaczmarek się skarży
Dodano: / Zmieniono: