Bernardem Marszałkiem, kandydatem Samoobrony na wiceministra sportu, od lat interesuje się Centralne Biuro Śledcze. Jak ustalił "Dziennik", Marszałek junior wielokrotnie przewijał się w sprawach, które dotyczą najgroźniejszych stołecznych gangów. Samoobrona wystawiła kandydaturę 31-letniego sportowca, syna mistrza sportów motorowodnych Waldemara, na wiceministra sportu, mimo że młody Marszałek nie ma doświadczenia w pracy administracyjnej, nie ukończył studiów, a wśród działaczy partii jest nieznany. Jak powiedział "Dziennikowi" wysokiej rangi oficer policji, Bernardem Marszałkiem kilkakrotnie interesowało się CBŚ. Wprawdzie nigdy nie był on zatrzymany, ale jego nazwisko pojawiało się w kilku śledztwach, dotyczących najważniejszych grup przestępczych działających w stolicy. - Istnieją podejrzenia, że miał związek z narkobiznesem - mówi policjant z wydziału do zwalczania przestępczości narkotykowej. Samoobrona jest zaskoczona kontaktami z półświatkiem swojego kandydata do rządu. Krzysztof Filipek zapewnia, że jeśli te informacje okażą się prawdziwe, to Marszałek nie zostanie wiceministrem sportu - czytamy w artykule "Kandydat obracał się wśród gangsterów".
Kandydat obracał się wśród gangsterów
Dodano: / Zmieniono: