Hofman donosi na KNB, Balcerowicz odpowiada

Hofman donosi na KNB, Balcerowicz odpowiada

Dodano:   /  Zmieniono: 
Członek sejmowej komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego Adam Hofman (PiS) złożył zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przestępstwa przez członków Komisji Nadzoru Bankowego.


W reakcji na zawiadomienie posła PiS prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz złożył do prokuratury wniosek "o wszczęcie postępowania i ściganie Adama Hofmana (PiS) za rozpowszechnianie fałszywych oskarżeń w wypowiedzi udzielonej dziennikowi 'Super Express'" - poinformował rzecznik prasowy NBP Karol Smoląg.

"Prof. Balcerowicz nigdy nie reagował krokami prawnymi na wyzwiska, ale tu, podobnie jak w przypadku Artura Zawiszy (przewodniczącego komisji śledczej ds. banków), chodzi o fałszywe oskarżenia, dlatego po raz drugi zdecydował się zwrócić do prokuratury" - powiedział Smoląg.

Smoląg przypomniał też, że procedury przygotowywania i podejmowania decyzji w nadzorze bankowym są oparte na formalnych regulaminach, wszystkie etapy są przejrzyste i udokumentowane a działania Hofmana są - zdaniem rzecznika NBP - eskalacją kampanii pomówień. Jak dodał Smoląg, "to fala oszczerstw szkalujących funkcjonariuszy publicznych czyli członków KNB".

"W świetle przytoczonych informacji o systemie wypracowywania i podejmowania decyzji w nadzorze bankowym oraz szczegółowych informacji o konkretnych decyzjach KNB, rozpowszechnianie przez Adama Hofmana zarzutu przyjęcia korzyści majątkowych przez członków KNB wyczerpuje znamiona przestępstwa opisanego w art. 226 kodeksu karnego" - napisał w komunikacie rzecznik NBP.

Wniosek do prokuratury dotyczy informacji udzielonej przez Hofmana - członka komisji śledczej - poniedziałkowemu "Super Expressowi". Jak podał dziennik, poseł porównał daty decyzji wydanych przez Komisję Nadzoru Bankowego w sprawie konkretnych banków i zestawił je z datami wpłat, jakich dokonywały one na rzecz fundacji Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE), prowadzonej przez żonę Balcerowicza.

"Komisja Nadzoru Bankowego, której przewodniczącym jest Leszek Balcerowicz, podejmowała decyzje dotyczące konkretnych banków. W niewielkim odstępie czasowym te konkretne banki wpłacały kilkudziesięciotysięczne datki na konto fundacji CASE, której prof. Balcerowicz jest założycielem, a jego żona prezesem" - tłumaczył Hofman swój wniosek do prokuratury na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Zdaniem posła PiS, między KNB a fundacją CASE kierowaną przez Ewę Balcerowicz mogło dojść do konfliktu interesów, "a może coś więcej". "Może przyjęcie korzyści majątkowej na szkodę interesu publicznego przez członków KNB od przedstawicieli banków, które wpłacały na konto fundacji CASE" - mówił Hofman.

"W tej sprawie mogło dojść do popełnienia przestępstwa" - ocenił poseł PiS. Wskazał dziewięć przypadków, w których banki wpłacały na fundację CASE. Miały to czynić m.in.: BRE Bank S.A, ING Bank, PKO Bank Polski.

Jak podkreślił Hofman, KNB to organ kolegialny, Balcerowicz jest jej przewodniczącym, a "każdy prezes, każdy szef ma formalny i nieformalny wpływ na decyzje i na członków każdego organu".

Hofman dodał, że chce, aby prokuratura zbadała działanie nie tylko prezesa NBP, ale wszystkich członków Komisji Nadzoru Bankowego.

Zapewnił jednocześnie, że nie jest to walka z prof. Leszkiem Balcerowiczem, ani z Narodowym Bankiem Polskim, ani fundacją CASE.

Pod koniec sierpnia sejmowa komisja ds. banków i nadzoru bankowego zadecydowała, że pierwszym tematem jej dociekań ma być sprawa fundacji CASE i ewentualnego konfliktu interesów, w jaki miałby popaść prezes NBP Leszek Balcerowicz jako przewodniczący komisji nadzorującej banki, finansujące założoną przez niego fundację.

Balcerowicz został wezwany na przesłuchanie na 14 września, ale się na nim nie pojawi. W tym czasie będzie bowiem reprezentował Polskę na posiedzeniu rady ogólnej Europejskiego Banku Centralnego.

"Porównanie ewidentnie wskazuje, że mogło dojść do płatnej protekcji, a co najmniej konfliktu interesów" - uważa cytowany przez gazetę Hofman. Według "Super Expressu", podejrzenia posła wzbudza dziewięć transakcji z lat 2001-2004.

pap, ss, ab