Premier poinformował, że z wiceprezydentem USA Richardem Cheneyem rozmawiał m.in. na tematy bezpieczeństwa energetycznego, Ukrainy, Iranu, kryzysu na Bliskim Wschodzie oraz o sytuacji w Izraelu. "O tych wszystkich sprawach, którymi dzisiaj żyje świat" - dodał.
Szef rządu powiedział, że podczas spotkania z politykami amerykańskimi nie rozmawiano o projekcie umieszczenia tarczy antyrakietowej na terenie Polski.
"O tarczy w ogóle nie rozmawialiśmy i sądzę, że już nie będziemy rozmawiali podczas tej wizyty" - mówił premier. Dopytywany podkreślił, że "strona amerykańska tej sprawy nie postawiła, a my nie mamy powodu stawiać jej jako pierwsi".
Premier był też pytany, czy w rozmowie z politykami amerykańskimi padły deklaracje np. dotyczące pomocy w budowie alternatywnego rurociągu z Azji.
"Jeżeli chodzi o połączenie z Azją Środkową, z Azerbejdżanem, to tutaj nie należy używać słowa pomoc" - podkreślił J. Kaczyński. "To jest poparcie polityczne, które zostało bardzo wyraźnie sformułowane i to niejednokrotnie w trakcie tych rozmów. A z drugiej strony jest możliwy tutaj udział amerykańskich firm" - zaznaczył.
Jak podkreślił premier, chodzi o to, "by przedsięwzięcie, które ma ogromne znaczenie polityczne miało także wymiar biznesowy, by było możliwe do zrealizowania z tego punktu widzenia, a do tego potrzebne są amerykańskie firmy, które będą mogły wejść do spółki, która będzie całą sprawę realizowała i doprowadzi do tego, że owe połączenie powstanie".
"Ta spółka zresztą w swojej formie zaczątkowej już istnieje i chcemy ją rozbudowywać właśnie poprzez udział krajów tego regionu, a także poprzez udział firm".
W ubiegłym tygodniu podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Jarosław Kaczyński przypomniał, że w sprawie rozbudowy ropociągu Odessa-Brody-Płock, warunkiem jest znalezienie nie tylko ropy, która miałaby go wypełnić, ale i zbytu dla niej. Kaczyński powiedział, że będzie o tym rozmawiał w czasie rozpoczynającej się wizyty w Stanach Zjednoczonych.
Uruchomienie rurociągu Brody-Płock do transportu ropy naftowej ze złóż Morza Kaspijskiego miałoby zdywersyfikować dostawy tego surowca do Polski i częściowo uniezależnić nasz kraj, a także Ukrainę, od dostaw z Rosji.
Azerbejdżan eksportuje obecnie ropę trzema rurociągami - rosyjskim i gruzińskim do portów Morza Czarnego i oddanym w lipcu bieżącego roku rurociągiem z Baku do Tbilisi i Ceyhanu, tureckiego portu nad Morzem Śródziemnym.
W maju br. prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew powiedział, że Azerbejdżan zamierza dostarczać Europie swoją ropę ukraińskim rurociągiem Odessa-Brody z uwagi na wzrost wydobycia tego surowca. Azerbejdżan liczy, że w tym roku wydobędzie 30 mln ton ropy. Na 2008 rok zapowiada podwojenie tej liczby.
pap, ab