Spisek w policji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siedmiu wysokich rangą policjantów wywodzących się z Krakowa wyrzucił we wtorek szef policji Marek Bieńkowski. Nieoficjalnie "Dziennik" dowiedział się, że przyczyną dymisji był udział w spisku, który miał skompromitować ich szefa - generała Adama Rapackiego. - Nie ma żadnych szans na powodzenie spisków w policji. Kto na to liczył, jest idiotą - mówi twardo "Dziennikowi" Bieńkowski. Wśród wyrzuconych z policji są wysocy rangą funkcjonariusze, m.in. dyrektor biura wywiadu kryminalnego w Komendzie Głównej, szef CBŚ w Rzeszowie oraz szef wydziału kryminalnego w Krakowie. - Stanowili część tzw. krakowskiego układu, który spiskami i intrygami próbował wpływać na politykę kadrową policji. Ostatnio dwukrotnie próbowali zniszczyć zagrażającego im Adama Rapackiego, szefa małopolskiej policji - tłumaczy wysoki rangą oficer KGP. Rapacki, który jest legendą walki z przestępczością zorganizowaną i współtwórcą największych sukcesów CBŚ, chciał się pozbyć "krakowskiego układu" w policji. Dlatego tworzący "układ" funkcjonariusze zaczęli szukać na Rapackiego spreparowanych haków. Pomagali im w tym współpracujący z "układem" kryminaliści. Do prokuratury trafiły m.in. donosy, że Rapacki rzekomo hamuje najpoważniejsze śledztwa prowadzone w Krakowie - czytamy w tekście "Spisek w policji".