"Osobliwy sojusz narodowo-konserwatywnego PiS, populistycznej Samoobrony i nacjonalistycznej LPR rozbił się o polityczną rzeczywistość. (Andrzej) Lepper zdobywał co prawda głosy za pomocą obietnic w najlepszym stylu (Joerga) Haidera, jednak musiał jako wicepremier uznać, że on także związany jest, w obliczu polskiego wejścia do strefy euro, kryteriami paktu stabilizacji (...)" - czytamy w komentarzu.
"Również w kwestii udziału w misji w Afganistanie zakończona fiaskiem koalicja doświadczyła, że kontynuacja w polityce zagranicznej ma swoją cenę. Nawet jeśli premier (Jarosław) Kaczyński uniknie nowych wyborów: bez Samoobrony polski nowy rząd będzie bardziej umiarkowany. PiS wprowadzi do rządowej łodzi liberalno-konserwatywną PO Donalda Tuska albo umiarkowaną partię chłopską PSL. Ten pozytywny rozwój wydarzeń zawdzięczamy członkostwu Polski w UE".
pap, ab