Przebywający w areszcie detektyw Krzysztof Rutkowski podał nazwiska prokuratorów, którzy przekazywali mu tajne informacje - twierdzi "Rzeczpospolita" w artykule "Rutkowski zaczyna sypać". Gazeta dowiedziała się, że w ubiegłym tygodniu, w trakcie przesłuchania w katowickiej prokuraturze, Rutkowski zaczął składać wyjaśnienia. Opowiedział o trzech prokuratorach ze Śląska, którzy mieli go informować o postępach w sprawie przeciwko Henrykowi M., u którego detektyw pracował jako radca prawny. - Protokół z tego przesłuchania jest niejawny, nie mogę o nim rozmawiać, powiedział gazecie Tomasz Tadla, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Wcześniej, po aresztowaniu, Rutkowski wyrażał chęć współpracy i ujawnienia informacji, warunkując to uzyskaniem nadzwyczajnego złagodzenia kary, pisze "Rzeczpospolita".
Rutkowski zaczyna sypać
Dodano: / Zmieniono: