Janusz Śniadek został ponownie wybrany na przewodniczącego NSZZ "Solidarność". Głosowało na niego 178 uczestników jubileuszowego XX Krajowego Zjazdu Delegatów "S".
Śniadek pokonał dwóch kontrkandydatów na to stanowisko: Jana Mosińskiego z regionu Wielkopolska Południowa oraz Leszka Walczaka z regionu bydgoskiego.
Przedstawiając związkowcom swój program nowy przewodniczący podkreślał, że jego priorytetami są m.in.: budowanie struktur "S" tam, gdzie jej nie ma, dbałość o kondycję finansową związku, podniesienie autorytetu KK i poprawa jej reprezentatywności, troska o etos "S" oraz działania na rzecz wzrostu płac, by zatrzymać emigrację zarobkową.
Trzydniowy zjazd, którego gościem pierwszego dnia był prezydent Lech Kaczyński rozpoczął się odśpiewaniem hymnu narodowego i modlitwą. Ponad 350 delegatów oprócz przewodniczącego wybierze członków Komisji Krajowej i przyjmie uchwałę programową na kolejną czteroletnią kadencję.
Prezydent Kaczyński, przemawiając do delegatów, podkreślił, że gdy związek powstawał 26 lat temu, był wielkim protestem przeciwko zniewoleniu. Jak zaznaczył, "S" walczyła o prawdę i "to było jedno z jej podstawowych przesłań". Powiedział też związkowcom, że został upoważniony do przekazania informacji, że w przyszłorocznym budżecie państwa znajdą się pieniądze na remont historycznej sali BHP w Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisano Porozumienia Sierpniowe.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Sniadek, witając uczestników Zjazdu, przekazał zgromadzonym przeprosiny i pozdrowienia od b. prezydenta Lecha Wałęsy, pierwszego przewodniczącego związku, który nie mógł wziąć udziału w uroczystości. Jak napisała czwartkowa "Rzeczpospolita", Wałęsa poleciał na wcześniej zaplanowany zabieg chirurgiczny do Włoch.
Przedstawiając związkowcom sprawozdanie z prac Komisji Krajowej w ostatnich czterech latach, Śniadek podkreślił m.in. potrzebę budowania zaufania do "S", a także działań poprawiających jej wizerunek. Przyznał, że związek traci swych członków, ale - jak podkreślił - ta tendencja zaczyna spadać. Przewodniczący akcentował wycofanie się "S" z bezpośredniego zaangażowania w politykę, choć przytoczył wyniki badań, wg których ok. 70 proc. związkowców popiera PiS. Przypomniał, że związek poparł w wyborach prezydenckich Lecha Kaczyńskiego.
"Większość obaw związku związanych z przystąpieniem Polski do struktur europejskich nie potwierdziła się" - powiedział Śniadek. "Uzyskaliśmy możliwość współtworzenia europejskiego modelu społecznego i wdrażania jego osiągnięć w naszym kraju" - zaznaczył. Podkreślał też konieczność zawarcia umowy społecznej "Gospodarka-Praca-Rodzina -Dialog" w ramach Komisji Trójstronnej pomiędzy rządem a organizacjami pracodawców, której patronem miałby być prezydent Kaczyński. Za istotne przewodniczący uznał budowanie struktur związkowych w zakładach pracy, w których ich nie ma.
Obradom XX Zjazdu "S" przysłuchują się związkowcy z Rosji, w tym m.in. szef Federacji Niezależnych Związków Zawodowych Rosji Michaił Szmakow - jeden z adresatów słynnego "Posłania do ludzi pracy", przesłanego 25 lat temu przez uczestników pierwszego zjazdu "S". Apel ten został wysłuchany wówczas przez "przytłaczającą większość pracowników i pracodawców, a wolny ruch związkowy zajął w świecie pracy dominujące miejsce" - podkreślił Szmakow.
"Dzisiaj nikt nas nie zmusi do takiej czy innej ideologii, sami wybieramy sobie sojusze, kierując się jedynie interesem naszych członków (...) Dzisiaj jesteśmy z wami w jednej rodzinie związkowej i razem walczymy o godną pracę, o prawo do oświaty i zdrowia, o swobodę samodzielnego podejmowania decyzji dotyczących obrony interesów pracowniczych, poprawy warunków pracy i życia" - powiedział Szmakow. Przypomniał, że apel związkowców "S" o to, by pracownicy państw socjalistycznych "weszli na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy" został wysłuchany dopiero osiem lat później, gdy w Rosji górnicy Kuzbasu rozpoczęli masowe strajki w obronie swoich praw.
Czterech delegatów I zjazdu NSZZ "Solidarność" zaapelowało w liście otwartym do uczestników trwającego w Szczecinie zjazdu o "podjęcie stosownych działań lub uchwały skierowanej do odpowiednich instytucji" w celu ujawnienia nazwisk agentów SB, działających podczas I zjazdu związku w 1981 r.
Obrady delegatów poprzedziła poranna msza św. w szczecińskiej archikatedrze, koncelebrowana przez krajowego duszpasterza ludzi pracy, metropolitę gdańskiego abpa Tadeusza Gocłowskiego.
I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność" rozpoczął obrady 5 września 1981 r. Zjazd - najwyższa władza związkowa - obradował w dwóch turach: 5 - 10 września i 26 września - 7 października. Jego obrady zakończyły okres tymczasowości w NSZZ "S". To na tym zjeździe wybrano Lecha Wałęsę na pierwszego przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "S".
Największym echem odbiło się "Posłanie Pierwszego Zjazdu Delegatów NSZZ 'S' do Ludzi Pracy Europy Wschodniej", które wywołało oburzenie komunistycznych władz PRL i Kremla. I KZD domagał się m.in. nieograniczonego dostępu do środków masowego przekazu.
Zwieńczeniem obrad I KZD była Uchwała Programowa, w której jeden z rozdziałów "Samorządna Rzeczpospolita" zawierał wizję uspołecznionej gospodarki rynkowej oraz demokratycznego ustroju politycznego, uwzględniającego pierwszoplanową rolę instytucji samorządowych.
pap, ss, ab
Przedstawiając związkowcom swój program nowy przewodniczący podkreślał, że jego priorytetami są m.in.: budowanie struktur "S" tam, gdzie jej nie ma, dbałość o kondycję finansową związku, podniesienie autorytetu KK i poprawa jej reprezentatywności, troska o etos "S" oraz działania na rzecz wzrostu płac, by zatrzymać emigrację zarobkową.
Trzydniowy zjazd, którego gościem pierwszego dnia był prezydent Lech Kaczyński rozpoczął się odśpiewaniem hymnu narodowego i modlitwą. Ponad 350 delegatów oprócz przewodniczącego wybierze członków Komisji Krajowej i przyjmie uchwałę programową na kolejną czteroletnią kadencję.
Prezydent Kaczyński, przemawiając do delegatów, podkreślił, że gdy związek powstawał 26 lat temu, był wielkim protestem przeciwko zniewoleniu. Jak zaznaczył, "S" walczyła o prawdę i "to było jedno z jej podstawowych przesłań". Powiedział też związkowcom, że został upoważniony do przekazania informacji, że w przyszłorocznym budżecie państwa znajdą się pieniądze na remont historycznej sali BHP w Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisano Porozumienia Sierpniowe.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Sniadek, witając uczestników Zjazdu, przekazał zgromadzonym przeprosiny i pozdrowienia od b. prezydenta Lecha Wałęsy, pierwszego przewodniczącego związku, który nie mógł wziąć udziału w uroczystości. Jak napisała czwartkowa "Rzeczpospolita", Wałęsa poleciał na wcześniej zaplanowany zabieg chirurgiczny do Włoch.
Przedstawiając związkowcom sprawozdanie z prac Komisji Krajowej w ostatnich czterech latach, Śniadek podkreślił m.in. potrzebę budowania zaufania do "S", a także działań poprawiających jej wizerunek. Przyznał, że związek traci swych członków, ale - jak podkreślił - ta tendencja zaczyna spadać. Przewodniczący akcentował wycofanie się "S" z bezpośredniego zaangażowania w politykę, choć przytoczył wyniki badań, wg których ok. 70 proc. związkowców popiera PiS. Przypomniał, że związek poparł w wyborach prezydenckich Lecha Kaczyńskiego.
"Większość obaw związku związanych z przystąpieniem Polski do struktur europejskich nie potwierdziła się" - powiedział Śniadek. "Uzyskaliśmy możliwość współtworzenia europejskiego modelu społecznego i wdrażania jego osiągnięć w naszym kraju" - zaznaczył. Podkreślał też konieczność zawarcia umowy społecznej "Gospodarka-Praca-Rodzina -Dialog" w ramach Komisji Trójstronnej pomiędzy rządem a organizacjami pracodawców, której patronem miałby być prezydent Kaczyński. Za istotne przewodniczący uznał budowanie struktur związkowych w zakładach pracy, w których ich nie ma.
Obradom XX Zjazdu "S" przysłuchują się związkowcy z Rosji, w tym m.in. szef Federacji Niezależnych Związków Zawodowych Rosji Michaił Szmakow - jeden z adresatów słynnego "Posłania do ludzi pracy", przesłanego 25 lat temu przez uczestników pierwszego zjazdu "S". Apel ten został wysłuchany wówczas przez "przytłaczającą większość pracowników i pracodawców, a wolny ruch związkowy zajął w świecie pracy dominujące miejsce" - podkreślił Szmakow.
"Dzisiaj nikt nas nie zmusi do takiej czy innej ideologii, sami wybieramy sobie sojusze, kierując się jedynie interesem naszych członków (...) Dzisiaj jesteśmy z wami w jednej rodzinie związkowej i razem walczymy o godną pracę, o prawo do oświaty i zdrowia, o swobodę samodzielnego podejmowania decyzji dotyczących obrony interesów pracowniczych, poprawy warunków pracy i życia" - powiedział Szmakow. Przypomniał, że apel związkowców "S" o to, by pracownicy państw socjalistycznych "weszli na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy" został wysłuchany dopiero osiem lat później, gdy w Rosji górnicy Kuzbasu rozpoczęli masowe strajki w obronie swoich praw.
Czterech delegatów I zjazdu NSZZ "Solidarność" zaapelowało w liście otwartym do uczestników trwającego w Szczecinie zjazdu o "podjęcie stosownych działań lub uchwały skierowanej do odpowiednich instytucji" w celu ujawnienia nazwisk agentów SB, działających podczas I zjazdu związku w 1981 r.
Obrady delegatów poprzedziła poranna msza św. w szczecińskiej archikatedrze, koncelebrowana przez krajowego duszpasterza ludzi pracy, metropolitę gdańskiego abpa Tadeusza Gocłowskiego.
I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność" rozpoczął obrady 5 września 1981 r. Zjazd - najwyższa władza związkowa - obradował w dwóch turach: 5 - 10 września i 26 września - 7 października. Jego obrady zakończyły okres tymczasowości w NSZZ "S". To na tym zjeździe wybrano Lecha Wałęsę na pierwszego przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "S".
Największym echem odbiło się "Posłanie Pierwszego Zjazdu Delegatów NSZZ 'S' do Ludzi Pracy Europy Wschodniej", które wywołało oburzenie komunistycznych władz PRL i Kremla. I KZD domagał się m.in. nieograniczonego dostępu do środków masowego przekazu.
Zwieńczeniem obrad I KZD była Uchwała Programowa, w której jeden z rozdziałów "Samorządna Rzeczpospolita" zawierał wizję uspołecznionej gospodarki rynkowej oraz demokratycznego ustroju politycznego, uwzględniającego pierwszoplanową rolę instytucji samorządowych.
pap, ss, ab