Na oficjalnej liście kandydatów na następcę odchodzącego pod koniec roku sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana nie ma byłego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego. Nie ma, bo nikt go tam nie zgłosił - pisze "Dziennik" w tekście "ONZ bez Kwaśniewskiego". Na oficjalną listę zgłoszono do tej pory pięciu kandydatów: czterech z Azji i jednego z Bliskiego Wschodu. Jeszcze w maju prezydent Lech Kaczyński twierdził, że trzeba zrobić wszystko, by Kwaśniewski został sekretarzem generalnym - przypomina gazeta. Potem jednak sprawa ucichła i na liście Kwaśniewskiego nie ma, choć niektóre zachodnie gazety pisały, że były prezydent Polski mógł liczyć na poparcie Amerykanów, a Ukraina zadeklarowała nawet, że poprze tę kandydaturę. Były szef gabinetu prezydenta Waldemar Dubaniowski powiedział "Dziennikowi", że nie ma pojęcia co się stało i poradził by pytania w tej sprawie kierować pod adresem obecnej administracji. Natomiast zastępca dyrektora departamentu systemu narodów zjednoczonych w MSZ Stanisław Stebelski mówi, że kandydatura byłego prezydenta nie została zgłoszona, bo on sam nigdy oficjalnie nie zadeklarował, że chciałby się o ten urząd ubiegać. Jego zdaniem, Kwaśniewski powinien był to zrobić np. w rozmowie z przedstawicielem polskich władz albo w publicznej wypowiedzi.
ONZ bez Kwaśniewskiego
Dodano: / Zmieniono: