"Decyzja premiera Jarosława Kaczyńskiego o powierzeniu funkcji szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoniemu Macierewiczowi budzi w LPR największy niepokój, sprzeciw i protest. Apelujemy do premiera, aby wyciągnął wnioski z działalności Macierewicza z ostatnich lat" - powiedział Wierzejski na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jego zdaniem, Macierewicz nie sprawdził się jako likwidator WSI i "jest ostatnią osobą, która nadaje się na szefa kontrwywiadu".
"Ideę likwidacji WSI, za którą LPR zawsze optowała (...) Macierewicz wykorzystał dla ratowania słabnącego poparcia dla PiS. To jest rzecz w polityce niewybaczalna, to jest uderzenie w autorytet państwa, podważenie zaufania obywateli do instytucji państwowych" - ocenił wiceszef LPR.
W ocenie Wierzejskiego, Macierewicz przyczynił się też "bezpośrednio" do konfliktu politycznego na linii PiS-Samoobrona, z powodu - jak powiedział - "swoich nieodpowiedzialnych, wprost głupich" wypowiedzi na temat Rosji.
Jak dodał, w sytuacji, gdy Andrzej Lepper - jako minister rolnictwa - prowadził negocjacje handlowe z Rosją, Macierewicz "występując przed szereg opluwał stronę rosyjską, twierdząc, że część polskich środowisk jest pochodną polityki rosyjskiej".
Wierzejski powiedział też, że Macierewicz poprzez swoich współpracowników "dokonał" przecieku z komisji weryfikacyjnej do "Gazety Polskiej" o tym, że Milan Subotić z TVN współpracował z WSI. "To co zrobił Macierewicz jest poważnym przestępstwem" - ocenił.
Jak podkreślił, Macierewicz kompromituje w ten sposób ideę lustracji. "To haniebne zachowanie" - ocenił Wierzejski.
We wtorek Macierewicz zaprzeczył, że mogłoby dojść do przecieku z komisji weryfikacyjnej do "Gazety Polskiej". Według niego, nazwisko Subotić nie znajduje się w materiałach komisji.
"W sytuacji, gdy tak niepoważna osoba jak Macierewicz zostaje szefem kontrwywiadu, hasło 'tajny współpracownik kontrwywiadu IV RP' staje się śmieszne" - powiedział Wierzejski. Jego zdaniem, działania Macierewicza, to "ugodzenie w fundamenty suwerennego państwa polskiego i podważenie zaufania obywateli do nowych służb specjalnych".
Wierzejski przypomniał, że Macierewicz w 2005 r. tworzył komitet wyborczy Ruch Patriotyczny, który w wyborach uzyskał 1,05 proc. głosów. "O tyle głosów obniżył poparcie dla LPR i PiS. Oznacza to o 6 mandatów mniej dla LPR, a dla PiS - 5 mandatów. To mandaty zmarnowane. Mniej więcej tyle mandatów jest potrzebne koalicji do większości parlamentarnej" - zaznaczył.
Wiceszef Ligi poinformował też, że w piątek jego klub przedstawi projekt ustawy o częściowym ujawnieniu agentury WSI - projekt ma dotyczyć wymiaru sprawiedliwości. Powtórzył też, że LPR opowiada się za pełnym ujawnieniem raportu końcowego o likwidacji WSI.
Z kolei szef klubu PiS Marek Kuchciński powiedział dziennikarzom w Sejmie, że "dotychczasowe działania pana Macierewicza wskazują, że on jest twardym, skutecznym, stanowczym i bardzo odważnym politykiem". "Nie wszystkim to podoba się, szczególnie tym, którzy boją się spraw związanych z ujawnieniem tajnych działań WSI w Polsce" - mówił. Według szefa klubu PiS, przeciwko Macierewiczowi są "postkomuniści i liberałowie", którzy obawiają się jego działań.
Pytany o protest LPR przeciwko nominacji Macierewicza na szefa SKW, zapowiedział rozmowy z Ligą. "Dobrze, żebyśmy takie wątpliwości wyjaśniali w gronie koalicjantów" - dodał.
pap, ab