Weekend z papieżem

Weekend z papieżem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pielgrzymka śladami Jana Pawła II
Scenariusz będzie podobny jak w wypadku ojca Pio. Kiedy żył, do jego rodzinnego miasteczka San Giovanni Rotondo przybywało 200-300 tys. turystów rocznie. Mimo to nie mieścili się w kościele i trzeba było wybudować nową świątynię - Bazylikę Matki Bożej Łaskawej. Po jego śmierci miasteczko zaczęły nawiedzać tłumy pielgrzymów. Gdy pięć lat temu ojciec Pio został kanonizowany, liczba pielgrzymów przekroczyła 8 mln rocznie. San Giovanni Rotondo zajmuje obecnie drugie miejsce na świecie (po Guadalupe w Meksyku) pod względem liczby pielgrzymów. Podobnie jest z wioską Pietrelcina, w której późniejszy ojciec Pio przyszedł na świat. I tak będzie wkrótce z Wadowicami, rodzinnym miasteczkiem Jana Pawła II. Tak będzie również z innymi miejscami związanymi z polskim papieżem.

Papieskie szlaki
Po 16 października 1978 r. Wadowice stały się centrum wycieczek i pielgrzymek: miejscowość odwiedzało prawie 250 tys. osób rocznie. W najbliższych latach ta liczba może się zwiększyć co najmniej dziesięciokrotnie. Przy okazji do rangi obowiązkowych celów pielgrzymek i wycieczek urosną Kraków, Zakopane, Łagiewniki, Kalwaria Zebrzydowska czy Niegowić. - Łagiewniki staną się jednym z najważniejszych europejskich sanktuariów - przewiduje prof. Antoni Jackowski z Zakładu Geografii Religii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wzrost liczby pielgrzymów dotyczyć będzie i tak licznie odwiedzanej Jasnej Góry. Tuż przed śmiercią papież przekazał bowiem klasztorowi złote korony dla cudownego obrazu.
Władze Wadowic już się przygotowują do turystyczno-pielgrzymkowego boomu. Kilka dni temu wydano pozwolenie na budowę nowego hotelu. Ewa Filipiak, burmistrz miasta, zapewnia, że Wadowice nie zmarnują szansy i przygotują odpowiednią infrastrukturę.
"Pilnujcie mi tych szlaków" - tak Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski zachęcał goprowców, kiedy ci wręczali mu klucze do kaplicy na Turbaczu. W następnych latach zaczęły powstawać szlaki turystyczne i kajakowe związane z papieżem. Od ubiegłego roku działa fundacja Szlaki Papieskie. Zagraniczne i polskie biura podróży oferują wyprawy "śladami Jana Pawła II". Pallotyńskie biuro pielgrzymkowe od trzech lat ma w ofercie taką pielgrzymkę. - Spada zainteresowanie Polaków pielgrzymkami do Włoch, zaś wzrasta miejscami związanymi z Janem Pawłem II w Polsce - mówi ksiądz Stanisław Wójtowicz, organizator pielgrzymek. Przedstawiamy najważniejsze miejsca związane z polskim papieżem, które mogą się wkrótce stać obowiązkowymi punktami na światowych trasach pielgrzymów i turystów.

Wadowice
W domu przy ul. Kościelnej 7 na świat przyszedł Karol Józef Wojtyła. Z okna dużego pokoju widać ścianę kościoła i napis wyryty na murze z piaskowca: "Tempus fugit, aeternitas manet" ("Czas ucieka, wieczność czeka"). "Urodziłem się po południu, między piątą a szóstą, 18 maja 1920 r. Mniej więcej w tym samym czasie, po południu między piątą a szóstą, tyle że pięćdziesiąt osiem lat później, zostałem wybrany na papieża - wspominał Jan Paweł II. W miejscowej bazylice Ofiarowania NMP został ochrzczony, a potem chodził do gimnazjum im. Wadowity.

Kraków
"Kraków uważałem i nadal z niezmienionym uczuciem uważam za >>moje<< miasto. Od najmłodszych lat mojego życia, od lat dziecięcych jeszcze, był dla mnie szczególną syntezą wszystkiego, co polskie i co chrześcijańskie" - mówił papież. Trzy lata temu powstał w Krakowie szlak turystyczny "Ścieżkami Jana Pawła II". Obejmuje on 20 miejsc związanych z różnymi etapami jego życia. Jednym z głównych punktów jest Pałac Arcybiskupi przy ul. Franciszkańskiej 3, gdzie Wojtyła po raz pierwszy zamieszkał w sierpniu 1944 r. Kiedy był krakowskim arcybiskupem, pałac był jego domem. Podczas każdej papieskiej wizyty w Krakowie budynek zamieniał się w rezydencję Jana Pawła II. Podczas pielgrzymki w czerwcu 1979 r., kiedy zebrani pod oknem wierni wywołali papieża, ten, by być lepiej widocznym, wszedł na parapet. "Trudno być papieżem w Rzymie. Ale w Krakowie byłoby jeszcze gorzej, bo musiałbym cały czas stać przy tym oknie i nie miałbym czasu ani spać, ani myśleć" - powiedział wówczas.
Z Janem Pawłem II związane są też krakowskie Dębniki. Przy ul. Tynieckiej 10 zamieszkał z ojcem po przeprowadzce z Wadowic, a przy ul. Różanej stoi dom Jana Tyranowskiego, gdzie odbywały się spotkania Żywego Różańca. W domu przy ul. Szwedzkiej Wojtyła spotykał się z przyjaciółmi artystami. Ważnymi miejscami na papieskim szlaku są również kamieniołom na Zakrzówku i fabryka Solvay w Borku Fałęckim. Młody Karol pracował tam podczas wojny wraz z kilkoma kolegami ze studiów. W Zakrzówku był pomocnikiem tzw. strzałowego, którym był niejaki Franciszek Łabuś.

Łagiewniki
Miejscem związanym zarówno z młodością Wojtyły, jak i z późniejszymi wizytami papieża Jana Pawła II, jest Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Wojtyła codziennie odwiedzał sanktuarium, kiedy był zatrudniony w kamieniołomach i w fabryce Solvay. Przed trzema laty dokonał konsekracji bazyliki. W homilii mówił: "Jak można było sobie wyobrazić, że ten człowiek w drewniakach kiedyś będzie konsekrował Bazylikę Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach".

Niegowić
Jako wikary pierwszą swoją parafię w Niegowici objął w 1948 r. Tuż przed jego przyjazdem miejsce zostało poważnie zniszczone przez powódź. Ksiądz Wojtyła stworzył tu amatorski zespół teatralny. Organizował dla dzieci i młodzieży wycieczki, założył kółko Żywego Różańca. "Pamiętam, że gdy przekroczyłem granice parafii w Niegowici, uklęknąłem i ucałowałem ziemię - mówił Jan Paweł II.

Kalwaria Zebrzydowska
Karol Wojtyła, a później Jan Paweł II, najczęściej bywał w Kalwarii Zebrzydowskiej. Usytuowane na szlaku papieskim, wiodącym z Wadowic do Krakowa, sanktuarium od wielu pokoleń było związane z rodziną Wojtyłów. Zarówno pradziadek papieża - Franciszek Wojtyła, jak i dziadek - Maciej, byli przewodnikami pielgrzymów do Kalwarii Zebrzydowskiej. Przyszły papież znał i lubił to miejsce. Wędrował tu również z ojcem po śmierci matki.

Zakopane
Na Krzeptówkach w Zakopanem zbudowano Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Powstało ono jako dziękczynne wotum za uratowanie życia papieża podczas zamachu 13 maja 1981 r. Papież poświęcił ten kościół w czasie wizyty w Zakopanem w 1997 r.

Jasna Góra
Po raz pierwszy Wojtyła był tu razem z ojcem jeszcze jako uczeń szkoły powszechnej. Później wielokrotnie wracał - sześć razy jako papież. Dwa lata po zamachu przekazał klasztorowi złotą różę - jako wotum za uratowanie życia. W tym samym czasie na Jasnej Górze znalazł się też zakrwawiony pas, który miał na sobie podczas zamachu. Do 2004 r. pas był przechowywany w jasnogórskich archiwach i nie mogli go oglądać nawet zakonnicy. Dopiero w ubiegłym roku papież zezwolił na umieszczenie go obok obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

Warszawa
Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r. Jan Paweł II do wielotysięcznego tłumu zebranego na placu Zwycięstwa powiedział słynne słowa: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi". W tym miejscu zaczęło się wyrywanie Polski spod komunistycznej dyktatury, zaczęło się odzyskiwanie wolności - nie tylko przez Polskę.

Tatry
Fragment szlaku w Dolinie Chochołowskiej już od 1983 r. jest nazywany "szlakiem papieskim". Tam podczas drugiej pielgrzymki Jan Paweł II spotkał się z Lechem Wałęsą. "Szlakiem papieskim" górale określają trasę z Zakopanego przez Halę Gąsienicową, Zawrat do Doliny Pięciu Stawów i Morskiego Oka, którą w kwietniu 1958 r. przemierzył Wojtyła.
Z jego narciarskimi eskapadami wiążą się niemal całe Tatry. Z Kasprowego Wierchu robił wypady na Rusinową Polanę i Wiktorówki do kaplicy Królowej Tatr. Na Rusinowej Polanie gazdowała przed laty Aniela Kobylarczykowa (Babka). W jej szałasie każdy mógł liczyć na kubek herbaty. Pewnego razu poprosił o niego kardynał Wojtyła. "Kozdy by herbatkę kcioł pić, ale wody to mi ni mo kto przinieść" - skarżyła się gaździna. Wojtyła wziął wiadra i przyniósł wodę. Po wyborze na papieża Kobylarczykowa komentowała: "Hej, kieby jo była wiedziała, to jo by mu tej herbaty nie warziła... Miałabyk se teroz dwa wiaderecka wody święconej".

Beskid Mały
Szlak papieski prowadzi również z Wadowic na Groń Jana Pawła II i Leskowiec. Powstał on wprawdzie przed wojną, ale miano papieskiego zyskał, gdy okazało się, że Wojtyła wielokrotnie nim wędrował. Na Groniu Jana Pawła II znajduje się kaplica z fotelem, na którym siedział papież podczas wizyty w Skoczowie w 1995 r.

Beskid Sądecki
"Jesteśmy tu, w Starym Sączu. Stąd wyruszamy ku Dzwonkówce, Wielkiej Radziejowej, na Prehybę, dochodzimy do Wielkiej Raczy. Wracamy na Prehybę i schodzimy albo zjeżdżamy na nartach z Prehyby do Szlachtowej i do Krościenka. W Krościenku na Kopiej Górce jest centrum oazy. W Krościenku przekraczamy Dunajec, który płynie razem z Popradem w kierunku Sącza, Nowego i Starego. I jesteśmy w Sączu z powrotem. A kiedy na Dunajcu jest wysoka woda, to można w 5-6 godzin przepłynąć od Nowego Targu do Nowego Sącza. To tyle tej powtórki z geografii" - mówił Jan Paweł II podczas mszy w Starym Sączu w czerwcu 1999 r. Dziś przy trzech odcinkach opisanych przez papieża tras stoją tablice szlaku "Powtórka z geografii".

Bieszczady
Po raz pierwszy Wojtyła był w Bieszczadach w sierpniu 1953 r. Przeszedł szlak z Halicza i Tarnicy do Krynicy. Danuta Ciesielska, uczestniczka tych wypraw, wspomina, że gdy rozbijali obóz w nieznanym terenie, zawsze zostawał w nim ktoś do pilnowania. "Raz był to Wujek (tak znajomi wędrowcy nazywali Wojtyłę). Kiedy wróciliśmy z wycieczki, stał przy ognisku i suszył spodenki. Medytował i machał nimi nad ogniem tak skutecznie, że zostały z nich tylko nogawki" - wspomina Ciesielska. Wojtyła wracał w Bieszczady jeszcze kilka razy - ostatni pobyt latem 1978 r. przerwał, kiedy się dowiedział o śmierci Pawła VI.

Spływy kajakowe
Brda w Borach Tucholskich to pierwsza rzeka, którą w 1953 r. spływał Wojtyła wraz ze swoimi podopiecznymi. Wracał na Brdę jeszcze dwukrotnie: w 1966 r. i 1972 r. Pływał w drewnianym kajaku, który ochrzczono mianem "Kalosz". Drawa w Zachodniopomorskiem jest uznawana za jeden z najpiękniejszych w Polsce szlaków. Wojtyła ten szlak - z Czaplinka do Krzyża - przepłynął w 1955 r. Potem pływał tu jeszcze kilka razy. Krzysztof Rybicki, uczestnik spływu Drawą, wspomina, że gdy jednego dnia przepłynęli trasę przewidzianą planem na dwa dni, Wojtyła wysiadł z kajaka i oznajmił: "Za te całodzienne harce - zmówię brewiarz przy latarce".
Łyną, najważniejszą rzeką Warmii, Wojtyła płynął w 1958 r. Rozpoczynał spływ jako ksiądz, a kończył jako biskup. Do Warszawy na spotkanie z prymasem Wyszyńskim jechał ciężarówką - między workami z mąką. Czarną Hańczą przez jezioro Wigry i Puszczę Augustowską Wojtyła płynął razem z grupą młodzieży latem 1954 r. "Tej ziemi ogromnie wiele zawdzięczam. Przybyłem tutaj także, by spłacić wielkie długi wdzięczności" - mówił, odwiedzając te strony w 1999 r. W pokamedulskim zespole klasztornym nad Wigrami wtedy odpoczywał. Pozostał tam skromny apartament przygotowany na czas pielgrzymki. Po Kanale Augustowskim od sześciu lat trasą, którą w 1999 r. przepłynął papież, pływa statek - rejs trwa trzy godziny. Kilka tygodni temu wyznaczono tam specjalny szlak turystyczny. Kardynał Wojtyła brał też udział w spływach kajakowych rzekami Słupią, Rurzycą i Wdą. Od kilku lat organizowany jest tam spływ kajakowy "Śladami Jana Pawła II".
W 1953 r. papież płynął kajakiem przez przełom Dunajca. Jak wspomina Stanisław Stolarczyk w książce "Hobby Jana Pawła II", podczas spływu Wojtyła nadział się kajakiem na głaz i kajak zaczął nabierać wody. - Kajak wytrzymał do Szczawnicy, ale za metą poszedł na dno. Ksiądz Karol zażył zimnej dunajcowej kąpieli. Cały ekwipunek nasiąknął wodą, suchy pozostał tylko brewiarz - wspomina Stolarczyk.