Poseł PSL Marek Sawicki zapewnił, że Stronnictwo - pomimo deklaracji PiS - nie prowadzi żadnych rozmów z Prawem i Sprawiedliwością o koalicji rządowej. Ludowcy twierdzą, że PiS zadecydowało już o powrocie do koalicji z Samoobroną.
Minister w Kancelarii Premiera Przemysław Gosiewski powiedział piątek w radiowych "Sygnałach Dnia", że PiS prowadzi rozmowy o koalicji z czterema ugrupowaniami - LPR, Samoobroną, PSL i Ruchem Ludowo-Narodowym.
"PiS zdecydował o powrocie do koalicji z Samoobroną. To ich decyzja, dlatego zdumiewają mnie wypowiedzi polityków PiS, że są prowadzone rozmowy z czterema partiami, w tym PSL, w sprawie utworzenia koalicji. My takich negocjacji nie prowadzimy" - powiedział Sawicki.
Jak ocenił - pomimo tego - że PSL nie będzie w rządzie, to jego partia osiągnęła, to o co walczyła. "Nie będzie wyborów parlamentarnych razem z samorządowymi. Będziemy mieć też czas, aby przyjąć przepisy pozwalających na zagospodarowanie środków Unii Europejskiej" - zaznaczył.
Poseł PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że PiS miało do wyboru "albo pełne panowanie w Sejmie, albo koalicję z PSL". "Wybrali panowanie, bo Samoobrona i LPR zrobią wszystko, żeby być u władzy, a PSL nie musiało iść na takie układy" - dodał.
Jak podkreślił Żelichowski, jego partia w rozmowach z PiS "upierała" się przy kilku sprawach. Te sprawy to: apolityczny wybór prezesa NBP i sędziów Trybunału Konstytucyjnego, koniec z "grzebaniem" w ordynacji samorządowej, zmiany w złym - zdaniem Żelichowskiego - projekcie PiS nowelizacji ustawy lustracyjnej, zakaz zasiadania w Sejmie przestępców oraz dobre wykorzystanie środków unijnych. PSL chciało też otrzymać resorty w rządzie "na wyłączność".
"Nasze warunki były dla PiS nie do przełknięcia. W czwartek oficjalnie podziękowaliśmy za rozmowy z PiS i zamknęliśmy je. Nie ma żadnych rozmów" - podkreślił Żelichowski. Zapowiedział jednak, że w sprawach dobrych dla kraju PSL będzie popierało rządowe pomysły.
Również zdaniem wiceszefa PSL Jana Burego, PiS postanowiło o reaktywacji koalicji Samoobroną. "PiS przełyka gorzką ślinę, ale będzie miał większość w Sejmie. A PSL do układanki z Lepperem nie wejdzie na pewno" - podkreślił.
Zapewnił też, że nie ma rozmów PSL z PiS. "Po co mamy rozmawiać o rządzie jak PiS dokonał już wyboru Leppera. Dla wizerunku PiS jest lepiej, aby pokazać że rozmawiają z PSL, ale bez sukcesów, więc pozostaje im tylko Lepper" - dodał.
pap, ab
"PiS zdecydował o powrocie do koalicji z Samoobroną. To ich decyzja, dlatego zdumiewają mnie wypowiedzi polityków PiS, że są prowadzone rozmowy z czterema partiami, w tym PSL, w sprawie utworzenia koalicji. My takich negocjacji nie prowadzimy" - powiedział Sawicki.
Jak ocenił - pomimo tego - że PSL nie będzie w rządzie, to jego partia osiągnęła, to o co walczyła. "Nie będzie wyborów parlamentarnych razem z samorządowymi. Będziemy mieć też czas, aby przyjąć przepisy pozwalających na zagospodarowanie środków Unii Europejskiej" - zaznaczył.
Poseł PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że PiS miało do wyboru "albo pełne panowanie w Sejmie, albo koalicję z PSL". "Wybrali panowanie, bo Samoobrona i LPR zrobią wszystko, żeby być u władzy, a PSL nie musiało iść na takie układy" - dodał.
Jak podkreślił Żelichowski, jego partia w rozmowach z PiS "upierała" się przy kilku sprawach. Te sprawy to: apolityczny wybór prezesa NBP i sędziów Trybunału Konstytucyjnego, koniec z "grzebaniem" w ordynacji samorządowej, zmiany w złym - zdaniem Żelichowskiego - projekcie PiS nowelizacji ustawy lustracyjnej, zakaz zasiadania w Sejmie przestępców oraz dobre wykorzystanie środków unijnych. PSL chciało też otrzymać resorty w rządzie "na wyłączność".
"Nasze warunki były dla PiS nie do przełknięcia. W czwartek oficjalnie podziękowaliśmy za rozmowy z PiS i zamknęliśmy je. Nie ma żadnych rozmów" - podkreślił Żelichowski. Zapowiedział jednak, że w sprawach dobrych dla kraju PSL będzie popierało rządowe pomysły.
Również zdaniem wiceszefa PSL Jana Burego, PiS postanowiło o reaktywacji koalicji Samoobroną. "PiS przełyka gorzką ślinę, ale będzie miał większość w Sejmie. A PSL do układanki z Lepperem nie wejdzie na pewno" - podkreślił.
Zapewnił też, że nie ma rozmów PSL z PiS. "Po co mamy rozmawiać o rządzie jak PiS dokonał już wyboru Leppera. Dla wizerunku PiS jest lepiej, aby pokazać że rozmawiają z PSL, ale bez sukcesów, więc pozostaje im tylko Lepper" - dodał.
pap, ab