Polską polityką zaczynają rządzić zasady wolnego rynku. Z polityką jest jak z ogrodnictwem. Ten, kto uważa, iż będzie miał piękne róże i dorodne owoce tylko dlatego, że tak było poprzedniego roku, choć od tego czasu wszyscy sąsiedzi wprowadzili nowe szczepy i techniki uprawy, jest człowiekiem bez wyobraźni.
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/956/24.jpg)
Zrealizowania takiego scenariusza nie chce na pewno Unia Wolności. Chce natomiast, by wyborcy oczekujący niskich podatków, elastycznego prawa pracy, ograniczenia siły związków zawodowych, uzdrowienia służby zdrowia czy zaostrzenia walki z przestępczością mieli rzeczywisty wybór. Unici są przekonani, że realizacji tych postulatów nie zapewnią ani - wedle określeń prof. Bronisława Geremka - zwolennicy jazdy "niektórych ciężarówek lewą stroną jezdni", ani "piejące koguty" prawicy. UW chce się zaprezentować jako spójna partia spoza obozu lewicy, łącząca umiarkowanych socjalistów, chadeków, konserwatystów i liberałów. Podpisując porozumienie z Forum Dialogu, wysłała wyraźny sygnał, że chce walczyć o głosy, zamiast czekać na docenienie tego, iż w wielu sprawach ma po prostu rację. "Dziś w Polsce nastąpiła zmiana czasu. Nadszedł nasz czas"- mówił Marek Goliszewski, prezes BCC, lider forum.
Unia ma mniej więcej pięcioprocentowe poparcie, czyli takie, jakie jest niezbędne do przekroczenia progu wyborczego. W styczniu 1997 r., na dziesięć miesięcy przed wyborami, CBOS odnotował zaledwie czteroprocentowe poparcie dla unii. W lipcu chęć zagłosowania na to ugrupowanie deklarowało 6 proc. obywateli, ale już w październiku - prawie 14 proc. Przed wyborami w 1997 r. populiści wszelkiej maści przyklejali UW łatkę partii bezdusznych reformatorów spod znaku Balcerowicza, chociaż wszyscy dobrze wiedzieli, że innej strategii dla Polski nie ma. - Teraz rozpowszechniła się opinia, że z unii uciekła cała młodzież, a wraz z nią energia. Wykażemy, że to nieprawda, a poza tym to właśnie u nas jest najwięcej doświadczonych, dojrzałych polityków - mówi Mirosław Czech, sekretarz generalny UW.
To prawdopodobne, bo unia ma już najgorsze chwile za sobą: kto miał odejść - odszedł. Po rządach w koalicji z uzwiązkowioną AWS straciła na rzecz Platformy Obywatelskiej zaufanie części ludzi przedsiębiorczych. Inteligencja budżetowa podążyła ku SLD. Teraz unia musi wykazać setkom tysięcy biznesmenów, działaczy samorządowych, menedżerów i specjalistów, że ma to, czego brakuje konkurencji z prawa i lewa - konkretne propozycje. - Nie będziemy atakować platformy. Wręcz przeciwnie, proponujemy jej współpracę. Jeśli liderzy PO chcą, to niech na oczach Polski odtrącają naszą rękę. To ich wybór. A potem ocenią to wyborcy - mówią działacze unii. Jeżeli Bronisław Geremek, przewodniczący unii, krytykuje Macieja Płażyńskiego, marszałka Sejmu i lidera PO, to za forowanie w pracach Sejmu ustaw zwiększających wydatki państwa, a wstrzymywa-nie tych, które mają je ograniczać, a także ograniczać nadmierne uprawnienia związków zawodowych.
Unici zrozumieli, że pojawiła się podobna oferta programowa, z którą trzeba rywalizować. Wyrazem tej konkurencji jest utworzenie wraz z Forum Dialogu, kierowanym przez posła Macieja Jankowskiego i Mar-ka Goliszewskiego, prezesa BCC, Rady Partnerstwa. Formalizuje ona współpracę między UW a dwudziestoma środowiskami i 25 ogólnopolskimi organizacjami, składającymi się z 1800 związków i stowarzyszeń, obejmujących oddziaływaniem pięć milionów obywateli. Czy są to potencjalni wyborcy, którzy nie chcą być skazani na SLD?
W ostatnich wyborach prezydenckich Maciej Jankowski prowadził kampanię Andrzeja Olechowskiego, a Marek Goliszewski wspierał Olechowskiego organizacyjnie. Teraz obaj usiedli za jednym stołem z prof. Geremkiem. W tym samym czasie Andrzej Olechowski, Donald Tusk i Maciej Płażyński podpisali porozumienie o współpracy z Janem M. Rokitą, prezesem SKL. Wyraźnie widać, że powstają dwa bloki konserwatywno-liberalne. Jeśli przedstawią konkretne programy, przejmą głosy ponad dwóch milionów ludzi o liberalnych poglądach, którzy z braku lepszego kandydata poparli SLD. Bardzo prawdopodobna jest koalicja tych ugrupowań w przyszłym Sejmie. Na pół roku przed wyborami na polską scenę polityczną zaczął wkraczać wolny rynek.
Bogusław Mazur
Więcej możesz przeczytać w 13/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.