Ostatnie godziny przed niedzielnymi wyborami, to także - zdaniem Tuska - czas na podsumowanie roku rządów - jak mówił - antyliberalnej koalicji PiS-LPR-Samoobrona.
"Cała Polska widzi, jak Polską rządzą ludzie, którzy wyrzekają się wolności, nowoczesności, którym brakuje kwalifikacji, wyobraźni, odwagi, aby z wolności uczynić najważniejszy skarb Polaków. Kiedy patrzę na Gdańsk, Sopot czy Wrocław, to widzę, że tymi miastami rządzą ludzie, którzy nigdy nie odważyliby się przeciwstawić wolności - solidarność, a solidarności - wolność" - zaznaczył szef PO.
Tusk podkreślił, że decyzja w wyborze miejsca na zakończenie kampanii wyborczej zajęła PO pięć sekund. "Tyle zajęło nam wypowiedzenie słowa 'Wrocław'. Cała Platforma patrzy na Wrocław, na miasto sukcesu. Cała Polska podziwia ciężką prace Bogdana Zdrojewskiego (pierwszego prezydenta po 1990 r.), dokonania Rafała Dutkiewicza, człowieka wspieranego przez PO" - mówił.
"Kiedy ludzie Platformy mówią o swoim mieście, o najdumniejszym z miast, jakim jest Wrocław, to mówią z miłością i z mądrością" - dodał.
Nawiązując do sukcesów Wrocławia, Tusk mówił, że chce, by nie tylko we tym mieście ludzie mówili, że to praca szuka człowieka, a nie na odwrót. "Chcemy, żeby premier i prezydent Rzeczypospolitej mogli to samo kiedyś powiedzieć. I nie chcemy, żeby prezydent mówił w Londynie, że ci, którzy szukają pracy w Wielkiej Brytanii, to są nieudacznicy" - powiedział lider PO.
Na koniec Tusk zwrócił się do prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, kandydującego ponownie z poparciem PO i PiS.
"Cieszy się pan szacunkiem nie tylko PO i chcę, aby był pan łącznikiem pomiędzy tymi, którzy rozumieją, jak budować nowoczesną Polskę, żeby pomógł pan mi przekonać tych, którzy nie do końca rozumieją, co trzeba w Polsce zmienić, abyśmy za rok, czy dwa mogli powiedzieć 'cała Polska jest Wrocławiem'" - zakończył Tusk.
"Rodzi się pytanie, czy jeśli damy taki dobry przykład, to ja będę mógł za rok powiedzieć panie prezesie, melduję wykonanie zadania" - odpowiedział Dutkiewicz, przywołując słowa, którymi Lech Kaczyński zwrócił się do brata, komentując swoje zwycięstwo nad Donaldem Tuskiem w zeszłorocznych wyborach prezydenckich. Ta odpowiedź wywołała wesołość na sali.
We wrocławskim Ratuszu zebrali się wrocławscy kandydaci do rady miejskiej i sejmiku wojewódzkiego. Na scenie pojawili się m.in. Leon Kieres, kandydujący do samorządu województwa były szef IPN oraz Andrzej Łoś, kandydat PO na marszałka województwa.
pap, ab