Wicepremier Ludwik Dorn popiera wprowadzanie godziny policyjnej oraz tzw. lotnych trójek, które tworzyliby policjant, pedagog i psycholog. Osoby te w dyskotekach i klubach wyłapywałyby pijaną młodzież.
Szef MSWiA uważa, że "lotne trójki" mogą się przyjąć w wielu miejscach kraju. "Bardzo się cieszę, że w 'lotnej trójce' jest także psycholog. Z jednej strony represja, ale z drugiej wyciąganie ludzi z kontaktów z narkotykami (...) Ta formuła mi się podoba" - powiedział wicepremier podczas sobotniej konferencji prasowej w Siemianowicach Śląskich.
"Bardzo jasno powiedziałem komendantowi głównemu i komendantom wojewódzkim - i oni to przyjęli do wiadomości i z chęcią to realizują - że uderzamy nie tylko w fabryki, w wielki przemyt, ale też drobną i średnią dilerkę, także na poziomie dyskotek (...)" - mówił.
Pytany o godziny policyjne, wicepremier odpowiedział, że jego zdaniem gminy powinny mieć możliwość ich wprowadzania. "Przy czym namawiałbym do racjonalnego posługiwania się tym narzędziem. Nie w każdym przypadku, nie zawsze i nie na wieczność. Wszystko zależy od oceny dokonywanej także przez fachowców, czyli głównie policję" - zastrzegł.
"Jestem przeciwny ogłaszaniu takich zakazów dla celów wyłącznie medialno-propagandowych" - zaznaczył Dorn.
W siemianowickim magistracie była mowa o założeniach akcji "Bezpieczne miasto" i o trudnej sytuacji społecznej i finansowej Siemianowic Śląskich, związanej z wysokim bezrobociem. W programie wizyty wicepremiera są też spotkania w Mysłowicach i Raciborzu.
Sobotnia wizyta Dorna jest kolejną w ostatnich dniach na Śląsku. Pytany przez dziennikarzy, czy w sobotę przyjechał wspierać kandydatów PiS, którzy w drugiej turze wyborów samorządowych będą walczyć o prezydenturę, wicepremier odpowiedział: "Śląsk jest ważny dla PiS, dla tego rządu, niezależnie od tego, czy nasi kandydaci - których chcę gorąco wspierać, bo uważam ich za dobrych polityków lokalnych (...) - przejdą, czy nie przejdą".
ab, pap
"Bardzo jasno powiedziałem komendantowi głównemu i komendantom wojewódzkim - i oni to przyjęli do wiadomości i z chęcią to realizują - że uderzamy nie tylko w fabryki, w wielki przemyt, ale też drobną i średnią dilerkę, także na poziomie dyskotek (...)" - mówił.
Pytany o godziny policyjne, wicepremier odpowiedział, że jego zdaniem gminy powinny mieć możliwość ich wprowadzania. "Przy czym namawiałbym do racjonalnego posługiwania się tym narzędziem. Nie w każdym przypadku, nie zawsze i nie na wieczność. Wszystko zależy od oceny dokonywanej także przez fachowców, czyli głównie policję" - zastrzegł.
"Jestem przeciwny ogłaszaniu takich zakazów dla celów wyłącznie medialno-propagandowych" - zaznaczył Dorn.
W siemianowickim magistracie była mowa o założeniach akcji "Bezpieczne miasto" i o trudnej sytuacji społecznej i finansowej Siemianowic Śląskich, związanej z wysokim bezrobociem. W programie wizyty wicepremiera są też spotkania w Mysłowicach i Raciborzu.
Sobotnia wizyta Dorna jest kolejną w ostatnich dniach na Śląsku. Pytany przez dziennikarzy, czy w sobotę przyjechał wspierać kandydatów PiS, którzy w drugiej turze wyborów samorządowych będą walczyć o prezydenturę, wicepremier odpowiedział: "Śląsk jest ważny dla PiS, dla tego rządu, niezależnie od tego, czy nasi kandydaci - których chcę gorąco wspierać, bo uważam ich za dobrych polityków lokalnych (...) - przejdą, czy nie przejdą".
ab, pap