Rzecznik marszałka Szymon Ruman poinformował po spotkaniu, że Marek Jurek zgodził się na działania prokuratury na terenie Sejmu. Jak dodał, marszałek zapewnił też, że Sejm będzie współpracował z prokuraturą w celu wyjaśnienia sprawy.
Aneta Krawczyk, która we wtorek wystąpiła w programie TVN "Teraz My", opowiadała m.in. o spotkaniu z szefem Samoobrony Andrzejem Lepperem w hotelu sejmowym. Powiedziała, że ma dziecko z posłem Samoobrony Stanisławem Łyżwińskim. Dodała, że Łyżwiński naciskał na nią, aby tę ciążę usunęła. Asystent Łyżwińskiego, z zawodu weterynarz, miał - według jej relacji - "aplikować różne środki farmakologiczne", które miały szybko wywołać skurcze porodowe.
Jak poinformował Kaczmarek, w związku z tymi wypowiedziami w TVN, Aneta Krawczyk będzie jeszcze raz przesłuchiwana przez prokuraturę. Dopytany kiedy w tej sprawie mogą być przesłuchiwani Andrzej Lepper i Stanisław Łyżwiński, prokurator krajowy zaznaczył, że "taktyka postępowania jest taka, że te osoby można przesłuchać dopiero, jeżeli będzie wiadomo w jakiej roli będzie się je przesłuchiwało".
"W tej chwili jest prowadzone postępowanie, które w sposób szczególnie staranny i rzetelny gromadzi materiał dowodowy i mówienie w tej chwili o zarzutach jest przedwczesne" - podkreślił Kaczmarek. Dodał, że badane są wszystkie okoliczności w tej sprawie i "jest sprawdzana wiarygodność Anety K.". "Wszystkie zeznania jakie złożyła są sprawdzane pod kątem przesłuchiwania osób, które wskazała" - mówił Kaczmarek. Jak ocenił, postępowanie jest prowadzone "w sposób bardzo szybki", żeby nie pozostawić wątpliwości i pytań, które się pojawiają. Nie chciał jednak podać ewentualnego terminu zakończenia postępowania.
Sprawę Anety Krawczyk ujawniła poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Ta b. radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego powiedziała "GW", że w zamian za usługi seksualne dla liderów Samoobrony miała dostać pracę w biurze poselskim.
pap, ss