Ministerstwo Zdrowia chce, by do złożenia wizyty u lekarza wystarczał dowód osobisty. Zbędne byłoby posiadanie książeczki zdrowia i elektronicznej karty, którą zamierza wprowadzić NFZ, informuje "Życie Warszawy" w tekście "Dowód osobisty - książeczką zdrowia?". - Karta elektroniczna jest rozwiązaniem przejściowym, ujawnił wiceszef resortu Bolesław Piecha. - Chcielibyśmy, żeby docelowo pacjent był identyfikowany na podstawie dowodu osobistego, dodał. Elektroniczne karty ubezpieczenia zdrowotnego zastąpią przestarzałe książeczki zdrowia już w przyszłym roku. Na kartach mają zostać zapisane informacje dotyczące m.in. wizyt u lekarzy specjalistów i pobytów w szpitalu. Ich wprowadzenie ma wyeliminować nadużycia polegające m.in. na dopisywaniu pacjentom przez placówki usług, których faktycznie nie wykonały. Dlaczego elektroniczne karty - zdaniem prezesa NFZ Andrzeja Sośnierza rozwiązanie postępowe - miałyby, podobnie jak książeczki, odejść do lamusa? Resort zdrowia argumentuje, że gdyby funkcje elektronicznych kart przejęły dowody osobiste, kontrolę nad danymi o zdrowiu obywateli posiadałyby nie firmy informatyczne, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zwiększyłaby się też wygoda pacjentów.
Dowód osobisty - książeczką zdrowia?
Dodano: / Zmieniono: