170 ofiar rosyjskiego Tu-154

170 ofiar rosyjskiego Tu-154

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjski samolot Tu-154 ze 170 osobami na pokładzie rozbił się koło Doniecka na wschodzie Ukrainy. Nikt nie przeżył - poinformowało rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, że czwartek będzie w tym kraju dniem żałoby narodowej.

Nadal nie jest jasna przyczyna katastrofy. Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Irina Andrianowa wykluczyła, by był nią akt terroryzmu. "Samolot został najprawdopodobniej trafiony przez piorun" - powiedziała. Wcześniej władze lotnictwa rosyjskiego sugerowały, że samolot znalazł się w rejonie silnych turbulencji". "W tych okolicach była silna burza, która wciąż trwa. Samolot wymijał chmurę burzową, zwiększając wysokość z 9 tys. metrów" powiedział szef służb federalnych transportu lotniczego Aleksandr Nieradko.

Tymczasem rzecznik ukraińskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ihor Krol mówił, że według wstępnych ustaleń na pokładzie samolotu na wysokości 10 tys. metrów, wybuchł pożar. Załoga podjęła wówczas decyzję o awaryjnym lądowaniu. "Podwozie jednak się nie wysunęło i samolot lądował na brzuchu" - powiedział.

Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Irina Andrianowa twierdziła natomiast, że maszyna zapaliła się już na ziemi.

Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że na miejscu katastrofy, z samolotu wydobyto już 30 ciał oraz że na ziemi nie doszło do żadnych zniszczeń.

Katastrofa wydarzyła się w miejscowości Sucha Bałka przy granicy rosyjskiej, 45 km na północ od Doniecka, po godz. 15.00. "Sygnał SOS z samolotu Tu-154 Anapa-Petersburg petersburskich linii Pułkowo odebrano o godz. 15.37 czasu miejscowego (13.37 polskiego). O 15.39 samolot zniknął z ekranów radarów" - poinformowała rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa Julia Stadnikowa. Przedstawiciel linii Pułkowo Anatolij Samonin sprecyzował, że nadano w sumie 4 sygnały SOS: pierwszy na wysokości 11,5 tys. m, ostatni - na wysokości 3 tys. m.

Samolot leciał z Anapy nad Morzem Czarnym (rosyjski Kraj Krasnodarski) do Petersburga. Miał na pokładzie - według różnych źródeł - 159-160 pasażerów i 10 lub 11 członków załogi. Wśród pasażerów było około 40 dzieci wracających z wakacji przed początkiem roku szkolnego. Większość pozostałych pasażerów to ich rodziny. Na pokładzie maszyny mieli być też cudzoziemcy. "Cudzoziemcy byli na pewno. Precyzyjniej - z Holandii. Ale dokładnie nie wiadomo" - oświadczył przedstawiciel ministerstwa Leonid Bieljajew. Nie ma natomiast informacji - jak twierdzi Konsulat Generalny RP w Petersburgu - by na pokładzie tego samolotu byli Polacy.

pap, ss, em