W prokuratorskim śledztwie dotyczącym afery "Seks za pracę w Samoobronie" ujawnionym przez "Gazetę Wyborczą" przesłuchano ponad 20 osób. Z tego co najmniej osiem kobiet, które miały paść ofiarami molestowania lub były tego świadkami - czytamy w artykule "Seksafera: prokuratura ma dowody molestowania". "Dziennik wie, co powiedziało sześć z nich. Prokuratura uznaje to za mocne dowody wskazujące na molestowanie w Samoobronie. Czy przekładają się na postawienie zarzutów liderom Samoobrony? Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek: - Potwierdzam tylko, że są tacy świadkowie, ale proszę o cierpliwość. Rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania: - Gromadzimy dowody, dlatego jest za wcześnie, by je oceniać. Z informacji śledczych wiadomo również, że wiele kobiet zeznaje, choć obawia się ujawnienia. Dlatego łódzcy prokuratorzy ustalili, że dla ich poczucia bezpieczeństwa będą one przesłuchiwane w swoich miejscowościach. Tak się stało w przypadku dwóch świadków - kobiet z Małopolski oraz Pomorza. Trzecia zostanie prawdopodobnie przesłuchana w konsulacie polskim, gdyż przebywa obecnie za granicą. Według "Gazety" wszystkie bohaterki artykułu "Praca za seks w Samoobronie" potwierdziły już prokuraturze informacje o molestowaniu.
Seksafera: prokuratura ma dowody molestowania
Dodano: / Zmieniono: