Korzeniowski, który w czwartek wywalczył brąz na 400 m kraulem, był faworytem konkurencji. W eliminacjach wyprzedził go minimalnie Rosjanin Anatolij Poliakow, ale Polak zdecydowanie odpuścił mając pewny udział w finale.
W walce o medal pierwszą setkę trzymał się z tyłu. Po połowie dystansu zajmował dopiero czwartą pozycję. Zaatakował po czwartym nawrocie i błyskawicznie przegonił Greka Ionnisa Drymonakosa i Węgra Laszlo Cseha. Po 150 m o włos wyprzedzał go tylko Poliakow.
Ostatnie dwie długości basenu należały bezsprzecznie do Polaka, który z łatwością wyprzedził Rosjanina i stopniowo powiększał nad resztą stawki. Wygrał z rezultatem 1.52,33, gorszym o blisko półtorej sekundy od własnego rekordu Polski, ustanowionego przed rokiem w ME w finale konkurencji.
Drugie miejsce zajął ostatecznie Cseh - 1.53,08, a trzecie Rosjanin Nikołaj Skworcow - 1.53,10. Poliakow wyraźnie osłabł w końcówce i był dopiero czwarty. W niedzielę Korzeniowski wystartuje jeszcze na 200 m stylem dowolnym.
Wielkiego wyczynu dokonał w finale 1500 m kraulem Sawrymowicz. 19- letni podopieczny trenera Mirosława Drozda zdobył srebro z wynikiem 14.28,41, lepszym o blisko dziesięć sekund od własnego rekordu Polski. Sawrymowicz ustanowił go przed rokiem podczas ME w Trieście, kiedy na tym samym dystansie był trzeci.
Złoto było zarezerwowane dla rekordzisty Europy Jurija Priłukowa. Niespodzianki nie było. Rosjanin prowadził od startu do mety, rezultatem 14.16,13 poprawiając własny rekord Europy. Brąz wywalczył nieoczekiwanie Francuz Sebastien Rouault, uzyskując czas 14.39,06. Dopiero piąty był Brytyjczyk David Davies, uważany przez komentatorów za murowanego kandydata do podium.
Ósmy rezultat w seriach miał 17-letni Maciej Hreniak. 14,46,21 to rekord kraju w tej kategorii wiekowej i duży sukces podopiecznego Marka Dorywalskiego. W ostatnim roku przedstawiciel "młodej fali" w polskim pływaniu poczynił ogromne postępy.
Aleksandra Urbańczyk miała walczyć o medal na 100 m stylem zmiennym. W piątkowych półfinałach miała drugi wynik. W finale była jednak dopiero czwarta, z wynikiem 1.01,18. Po połowie dystansu wyprzedzała ją tylko Białorusinka Swietłana Chochłowa.
Później Polka zapłaciła frycowe za poranny start w eliminacjach 100 m delfinem. Na ostatniej prostej z łatwością wyprzedziły ją Finka Hanna-Maria Seppala i Ukrainka Żanna Dżarkał. Chochłowa była ostatecznie trzecia.
Kilkanaście minut później Urbańczyk, brązowa medalistka na 200 m stylem zmiennym, była tylko tłem dla rywalek w półfinałach 100 m delfinem. Z wynikiem 10.04,86 zajęła ostatnie miejsce.
W klasyfikacji medalowej Polacy zajmują drugie miejsce ex aequo z Francuzami. Liderami są Niemcy. W niedzielę przed biało-czerwonymi kolejne szanse na podium - Otylii Jędrzejczak i Pawła Korzeniowskiego na 200 m kraulem, Beaty Kamińskiej na 100 m i Sławomira Kuczki na 200 m żabką oraz Katarzyny Baranowskiej na 400 m stylem zmiennym.
Wydarzeniem dnia był rekord Laure Manaudou na 400 m stylem dowolnym. Francuzka, która wcześniej w Helsinkach zdobyła także złoto na 800 m stylem dowolnym i 100 m stylem grzbietowym, pokonała dystans w 3.56,09 i poprawiła o 0,7 własny rekord z ubiegłorocznych ME.
pap, ss