Czemu służą prawybory? Prawybory powinny się stać oficjalną instytucją polskiego życia politycznego - jak te w amerykańskim stanie New Hampshire. Choćby dlatego, że wyniki dwóch pierwszych - wymyślonych przez "Wprost" i zorganizowanych przez nas wspólnie z władzami Wrześni oraz Pentorem - trafnie zapowiadały zmiany na scenie politycznej.

A przecież podczas pierwszych prawyborów nie było to wcale oczywiste. Jacek Szymanderski (BBWR) nazwał zorganizowaną przez "Wprost" imprezę "dymem propagandowym", Jarosław Kaczyński - "zaplanowaną manipulacją", Leszek Moczulski - "wielką manipulacją", a Tomasz Oksiuta (Katolicki Komitet Wyborczy Ojczyzna) - "lewicową hecą" (bo zapowiadała zwycięstwo SLD).
Prawybory podobne do amerykańskich, odbywające się na przykład w jednym powiecie, mogłyby być przeprowadzane pod nadzorem Państwowej Komisji Wyborczej. Dla polityków prawybory są testem skuteczności, dla wyborców - próbą wiarygodności. Ci pierwsi mogą na ich podstawie podjąć decyzje dotyczące kształtu kampanii, ci drudzy - odsiać propagandowe plewy od merytorycznych argumentów. Skoro egzamin dojrzałości poprzedza próbna matura, dlaczego egzamin z demokracji ma być składany bez żadnego testu?

Propaganda klęski działa ponadto demobilizująco na elektorat. SLD, który podczas zorganizowanych w ostatni weekend prawyborów w Nysie straszył wizją powszechnego ubóstwa, bezrobocia i beznadziei, jeśli wyborcy nie oddadzą mu władzy, może nie tyle zyskać nowe głosy, ile zniechęcić niezdecydowanych do wzięcia udziału w wyborach. A im niższa frekwencja, tym wątpliwszy demokratyczny mandat władzy. O tych pułapkach czyhających zarówno na partie, jak i wyborców lepiej się przekonać podczas prawyborów niż po właściwym głosowaniu. "Demokracja to nie każdy wybór, lecz dobry wybór" - pisał przecież Alexis de Tocque-ville w "Demokracji w Ameryce".
Więcej możesz przeczytać w 17/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.