Nowy metropolita warszawski Stanisław Wielgus przez ponad 20 lat współpracował z SB. Z dokumentów wynika, że arcybiskup odbył nawet specjalne szkolenie wywiadowcze dla agentów - pisze "Rzeczpospolita" na swoich stronach internetowych.
Gry operacyjne, przyjęta propozycja wprowadzenia jako agenta w środowisko Radia Wolna Europa czy pisanie analiz, z kim z pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego bezpieka może przeprowadzić rozmowy operacyjne - taki zakres współpracy młodego kapłana i naukowca wyłania się z akt Służby Bezpieczeństwa.
Współpraca rozpocząć się miała jeszcze w okresie, gdy ks. Wielgus był studentem historii filozofii na KUL-u, a zakończyć w momencie upadku komunizmu. W jej trakcie noszący rozmaite pseudonimy (Adam, Adam Wysocki, Grey) naukowiec i kapłan nie tylko, jak sugeruje obecnie, spotykał się z funkcjonariuszami bezpieki w celach paszportowych, ale również miał odbyć kilkudniowe szkolenie dla agentów wywiadu oraz dostarczał prowadzącym go oficerom nagrania przemówień czy kazań hierarchów kościelnych. A wszystko, jak wynika z akt, w jednym celu: przyspieszenia i odpowiedniego ukierunkowania kariery naukowej - pisze "Rzeczpospolita".
rzeczpospolita, ss
Współpraca rozpocząć się miała jeszcze w okresie, gdy ks. Wielgus był studentem historii filozofii na KUL-u, a zakończyć w momencie upadku komunizmu. W jej trakcie noszący rozmaite pseudonimy (Adam, Adam Wysocki, Grey) naukowiec i kapłan nie tylko, jak sugeruje obecnie, spotykał się z funkcjonariuszami bezpieki w celach paszportowych, ale również miał odbyć kilkudniowe szkolenie dla agentów wywiadu oraz dostarczał prowadzącym go oficerom nagrania przemówień czy kazań hierarchów kościelnych. A wszystko, jak wynika z akt, w jednym celu: przyspieszenia i odpowiedniego ukierunkowania kariery naukowej - pisze "Rzeczpospolita".
rzeczpospolita, ss